Got a hold on me

piątek, 30 maja 2014

Część 28

Tay
Lubiłem dla niej grać i w ogóle nie przeszkadzało mi, że często mnie o to prosi. Przecież muzyka była dla mnie ważna, tak jak teraz Ola. Chciałem zabrać ją w tyle miejsc, teraz były wakacje, więc mogłem, ale trochę ograniczała mnie jej praca. Miałem parę pomysłów i chciałem jej opowiedzieć, ale przerwał nam telefon, który odebrała, bo jakiś nieznany jej numer dzwonił.
- „Halo.”
- ...
- „Vivian? Cześć! Miło Cię słyszeć!”
- ... - oczy rozszerzyły jej się ze zdumienia.
- „Serio? A co Wy tu robicie? Ja jestem w Tulsie.” - dostała rumieńców na policzkach – „Mówił? No tak, rozmawialiśmy na Skype. No pewnie, jasne! Kiedy?”
- ...
- „Tak, zorganizujemy coś! Poproszę chłopaka, coś wymyślimy. Bardzo się cieszę! Ale wiesz, Paddy niech się nastawi na śpiewanie, bo nie popuszczę.”
- ...
- „Haha! No dobra, to oddzwonię jak będę coś wiedziała. Na ile chcecie?”
- ...
- „Ok, spytam. Dzięki! Buziaki!”
Odłożyła komórkę i wrzasnęła w niebogłosy!
- „Aaaaaaaaaaaaaa! Tay, nie uwierzysz, nie uwierzysz! Vivian i Paddy są w Oklahomie! Przyjadą do Tulsy! Matko, nie mogę, zaraz padnę!”
- „Kto?”
- „Tay. No doprawdy, mógłbyś już zapamiętać! Opowiadałam Ci. Paddy - mój idol i jego dziewczyna są w Oklahomie. Przyjadą do Tulsy i Viv chce się spotkać, pogadać, wiesz, spędzić dzień! O mój Boże, Paddy! Aaaaaaaaa!”
Popatrzyłem na nią z dezaprobatą.
- „Jaki hotel możesz polecić? Pomożesz mi coś zorganizować? Proszęęęęęę!”
- „Jasne. Pewnie. Gwiazda przyjeżdża, trzeba się postarać.”
- „No odezwała się nie-gwiazda!” - naburmuszyła się. – „Pomożesz mi?”
Pokiwałem tylko głową, a ona zaaferowana zaczęła snuć plany na spotkanie z tym całym Paddym.

Ola
Napisałam do Poli maila, że jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i że dobrze, że zostałam w USA. Nie dość, że się zżyłam z Tay’em i mogę z nim spędzać mnóstwo czasu, to jeszcze teraz przyjedzie Paddy. Napisałam też do Matt’a, że jest okrutny, że nic mi nie powiedział, ale odpisał od razu, że przecież nie wiedział czy uda się nam spotkać, a mój numer dał Vivian na wszelki wypadek. Tay miał nos na kwintę, że przez trzy dni mówiłam tylko i wyłącznie o Paddym. Czyżby był zazdrosny, że nie jest jedynym muzykiem, którego lubię? Z Vivian umówiłyśmy się w piątek w centrum Tulsy, niedaleko mojej pracy. Oni mieli wypożyczony samochód i nawigację, więc trafili bez problemu. Zobaczyłam, że podjeżdżają, wypadłam z auta, widziałam, że Tay kiwa głową z dezaprobatą. Wyściskałam się z Vivian i z Paddym całkiem zapominając przedstawić niebieskookiego. Dopiero po kilku minutach odwróciłam się w jego stronę, stał oparty o auto. Przeprosiłam go wzrokiem i powiedziałam:
- „Chcę Wam przedstawić swojego chłopaka. To Vivian, Paddy, a to…”
- „Aaaaaaaaaaaaaaaa!” – na krzyk Vivian wszyscy troje się wzdrygnęliśmy – „Paddy, uszczypnij mnie, nie wierzę! Taylor? Taylor Hanson?”
- „Kto?” – Paddy spojrzał na Vivian zdziwiony.
- „Tak. Miło mi Cię poznać.” – Tay wyciągnął dłoń, ale Viv chyba tego nie zauważyła, bo rzuciła mu się na szyję. My z Paddym staliśmy osłupiali. Viv opamiętała się po chwili.
- „Ojej, przepraszam, Ola, to jest Twój chłopak? No nie wierzę, po prostu nie wierzę.”
- „Tak, to jest mój chłopak.” – podeszłam, cmoknęłam Tay’a w policzek i objęłam ręką w pasie.
- „Twój chłopak, a mój idol od lat.”
- „Żartujesz? Hahaha!” – uśmiałam się – „No to jak Paddy mój idol, to Tay Twój, no lepiej byśmy nie mogły się ugadać. A propos, Paddy jak się cieszę, że Cię widzę.” – aż klasnęłam w dłonie, a banan nie schodził mi z twarzy.
- „Coś mi się wydaje Taylor, że nie będzie łatwo z tymi dwoma.” – Paddy zwrócił się do Tay’a pokazując głową na nas.
- „A ktoś mówi, że miało być łatwo? Teraz, to ja pożyczam Twojego chłopaka, a Ty pożyczaj mojego. Och, marzę o tym, żeby Cię usłyszeć na żywo, zaśpiewasz coś?” – Viv wpatrywała się w Tay’a.
- „To chyba w duecie z Paddym, bo ja jemu też nie dam żyć.” – stuknęłam łokciem Patricka, który uderzył się dłonią w czoło, a potem kładąc rękę na ramieniu Taylora powiedział:
- „Mamy przechlapane bracie.” – Tay też poklepał go po plecach drugą ręką kręcąc młynka przy skroni, że niby mamy z Vivian fiksum dyrdum.
- „Taylor Hanson!!!” – Vivian znowu krzyknęła.
- „Taa, Hanson.” – Tay był nieco zmieszany, ale czuć było zadowolenie w głosie.
- „Olaaaa…” – Vivian posłała mi kuksańca – „Nie mówiłaś, że spotykasz się z gwiazdorem.” – szepnęła mi na ucho.
- „Sama też masz Boga u swego boku.” – odpowiedziałam, żeby tylko ona usłyszała.
- „Kochanie, to Taylor Hanson.” – Vivian wyszczerzyła zęby w kierunku Paddyego – „Na urodzinach Rose śpiewałeś jego piosenki.”
- „Śpiewasz moje piosenki?” – Tay zdziwił się mocno, a ja razem z nim.
- „Raz się zdarzyło i był to tylko prezent urodzinowy, właściwie to nawet nie wiedziałem jak wyglądasz i co śpiewam.” – Paddy wyszczerzył zęby.
- „Nie martw się. Gdyby nie Ola też nie wiedziałbym, kim jesteś.” – roześmiali się – „To co? Może wyruszymy w końcu gdzieś, a nie będziecie drogie Panie, mówić nam jacy to my cudowni na ulicy, hm?” – uśmiechnął się zaczepnie spoglądając na Vivian, aż jej wykwitły rumieńce.

Tay trochę boczył się na mnie, że ciągle gadałam o Paddym, ale jak się okazało, że Vivian jest jego fanką, uwielbia jego piosenki i sama teraz mu zawraca głowę, to humor mu się poprawił. Mnie z kolei ciężko było wyobrazić sobie Paddy’ego śpiewającego piosenki Tay’a. No co za zbieg okoliczności, że obie mamy sławnych facetów. Postanowiliśmy zostawić samochód pod moim blokiem, Paddy z Viv wnieśli bagaże, odświeżyli się i pojechaliśmy autem Tay’a na obiad. Całą drogę i cały posiłek ja tokowałam z Paddym, Vivian z Taylorem i każda była w swoim żywiole. Moja znajoma koniecznie chciała usłyszeć Tay’a na żywo, ten spytał o coś Patricka i zadzwonił prosto do Ike’a. Okazało się, że jam session zrobimy sobie u Hansonów w studio. Mieli być też bracia. Gdy Tay powiedział na głos, co zorganizował, obie z Vivian zapiszczałyśmy jak podlotki i nie mogłyśmy się doczekać. Pojeździliśmy trochę po Tulsie, Tay robił za przewodnika i fotografa, a na koniec pojechaliśmy do niego. Skierowaliśmy się w stronę studia, Zac akurat wychylił głowę, więc podbiegłam do niego najpierw rzucając się mu na szyję z przeciągłym „aaaaaa!”, po czym targając go za ramiona krzyczałam „Paddy jest! Paddy! We własnej osobie. Zaraz będzie śpiewać!” Zac zrobił minę świadczącą o tym, że nie ma pojęcia kto to jest Paddy, ale gdy go zobaczył powiedział, że chyba pamięta z telewizji i że chyba kiedyś miał długie włosy. Nie zdążył się jednak wysłowić do końca, bo Vivian wisiała teraz u niego na szyi piszcząc jak szalona.
- „A potem jesteście złe o nasze fanki. Spójrzcie na siebie!” – powiedział Paddy, my szepnęłyśmy sobie coś na ucho, po czym każda podskoczyła do swojego idola i z wielkim wrzaskiem znowu zawisłyśmy na ich szyjach.
- „Nie no, ja zwariuję!” – powiedział Zac.
- „Ty? Zobacz! Pierwszy raz jakaś fanka wisi mi na szyi, a ja sobie na to pozwalam.” – powiedział Tay, pokiwał głową i dodał – „Świat się kończy!”
- „No, że Tobie fanka wisi na szyi, to zrozumiałe, bo to w końcu fanka. Ale że Twoja dziewczyna wisi na szyi innego artysty, to…” – Zac pokiwał głową.
- „Oj Młodyyy, ale żeś wymyślił!” – odczepiłam się od Paddy’ego, podeszłam do Zac’a i mocno go przytuliłam. – „A teraz ściskam jeszcze innego artystę, to też źle?” – Zac zrobił dziwną minę, ale oddał mi uścisk mówiąc:
- „No, ale ten artysta jest bratem, więc się nie liczy.” – zdjął moje ręce z siebie i udał się do studia.
- „No nie gadajcie tyle, chodźcie śpiewać.” – wtrąciła się Vivian.
- „Gdzie Ike?” – Tay krzyknął do Młodego.
- „Są w domu z Nikki, zaraz przyjdą.” Oczywiście sytuacja się powtórzyła, gdy zjawił się najstarszy brat, ale został już uprzedzony przez niebieskookiego, który poszedł do domu po ładowarkę do aparatu. Nie mógł sobie odmówić kilkudziesięciu zdjęć. Nikki powiedziała, że przyniesie drinki i w razie czego pojedziemy na miasto taksówkami, więc jam session rozkręcił się na maxa. Zac przyniósł kamerę, filmowaliśmy na zmianę. Ale będzie pamiątka! Chłopaki najpierw grali stare przeboje jak ‘Leila’, ‘Knocking on heaven’s door’, ‘One’ itp. Isaac podzielił się swoimi gitarami z Paddym i we czworo wyglądali i brzmieli super! Gdy zaczęli śpiewać ‘No women no cry’ w odpowiednim momencie zaintonowałam ‘I feel love’, Paddy podchwycił moją prośbę, a chłopaki jakoś tam się starali dostosować, Tay tamburynem, Ike patrząc na chwyty Paddy’ego, a Zac na perkusji. Nikki dbała o pełne szklanki, pomagałyśmy jej z Vivian. Po jakimś czasie zobaczyłam, że Paddy coś tłumaczy Taylor’owi w kącie, Tay gdzieś dzwoni i potem mówi mu coś na ucho, a Paddy kiwa głową, uśmiecha się i spogląda na Vivian. Zamówili taksówki i pojechaliśmy do ‘Almost Haven.’

29 komentarzy:

  1. Część z dedykacją dla autorki bloga o Vivian! Nieźle się napociłyśmy! A ile było śmiechu! Hahaha! Tego jeszcze nie było! Hahaha! Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Po więcej i z innego punktu widzenia zapraszam na http://vivian-kf.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Oluś!!!! Śmiech na sali!!! Ja rże jak koń do laptopa w pracy!!! Ciekawe co na to dziewczyny!!!!!

      Usuń
    2. Olusha! Jesteśmy genialne! Dzięki Ci za pomysł i zaproszenie do projektu :D haha! I te wzmianki przy ostatnich częściach - u Ciebie o Hansonach, u mnie o Kedim Peli :D Haha! Piąteczka kochana!

      Usuń
    3. No baaa :) Poza tym projekt się jeszcze nie zakończył :P Tak, tak, TAK!!! Te wzmianki były jedyne w swoim rodzaju :D u mnie Paddy śpiewał Yearbook pamiętasz? A u Ciebie Kedi Peli, no nie mogę!!! Nadal mnie to bawi!!!

      Usuń
  2. Oł maj Gad ! Tego jeszcze nie było !!!! Nigdy, przenigdy takiej akcji bym się nie spodziewała ! Jaja jak berety ! Paddy....Tay.....razem w opowiadaniu hehehe :-O W TbMie był Paddy i Milow...oboje zakochani w Poli :) Ale ti jest inaczej. Dwie koleżanki i obie w związkach z gwiazdami ;) Rewelacja ! No i nie dziwię się, że panowie nie znają się...inny kaliber,, inne światy :) Ola, część jest mega ! Serio, usmialam się do łez :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeej, w TBM ten Jonathan, to Milow? Serio? Ten Milow, co go bOOm mi dawała linki?

      Usuń
    2. Tak O:-) ten łysy to był Milow B-) ten, co z nim Pola uciekła w trasę B-)

      Usuń
    3. O rany! To teraz wiem przynajmniej jak wygląda - oł maj!

      Usuń
  3. :) ale sie ubawiłam :)
    nie moge normalnie, rewelacja, hahaha:):;)
    bardz ale to bardzo mi sie podoba:)
    Paddy i Tay razem :):):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo! Nieźle, co nie? Mówiłam, że szykuję niezłe boom!?

      Usuń
    2. Ale mega !!w życiu bym sie nie spodziewała !!! Super !!! Czytałam 2razy ! Ukłony dla was dziewczyny !

      Usuń
  4. To wszystko za sprawą Olushy - jej największe podziękowania! A byłyście już na Vivian?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak teraz przeczytałam no świetnie ,juz to dzisiaj chyba wszędzie pisze na wszystkich forach ;)jesteście mega ,medal się należy z lizaka tylko ja chce juz następną część

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem i tu :) Ola, ja może jestem dziwna, ale jak pierwszy entuzjazm minął, to już czekam, co będzie w części Zac'a po tym, jak Ola go tak przytulała i jak "zdjął" jej ręcę. Biedny mały Zac...
    A co do Waszego pomysłu, a raczej (przepraszam) pomysłu Oli-Eureki, to jesteście Dziewczyny świetne! Normalnie ktoś pisał, że Wam piwo stawia. Ja drugą kolejkę :)
    No i ciekawe jak to się skończy. I ktory z Panów pierwszy zapomni o rozbawieniu i poczuje zazdrość... No i czy Pad nauczy się MMMbop ahahha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marusia :))) A z tym Mmmbop to nawat gadałyśmy z Olą, że Tay i Pad zaśpiewają razem remix Mmmbop z An Angel hahahaha, ale jakoś same w swoich głowach nie potrafiłyśmy tego ogarnąć. Jedynie wywołało atak śmiechu :P:P:P

      Usuń
    2. Haha! No to nie wiem, kiedy to piwo, ale zapamiętam, że stawiacie :D Hahaha! Tak właściwie, to w tej chwili wpadłam na pewien pomysł. Muszę napisać do Olushy!

      Usuń
    3. Haha, piwo sobie na pewno odbijemy ;)

      Usuń
  7. ufff... nadrobiłam nareszcie :) Cudownie Olu! Dobry moment wybrałam żeby zacząć czytać :D i akurat wyrobić się na ten rozdział mistrzowski :D z pojawieniem się Paddy'ego :D Brawo dla Ciebie i Olushy, że wpadłyście na taki pomysł!!! Super!!! Jestem ciekawa jak to się rozwinie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Edytko! Dotarłaś i tutaj :) No rozwinie się całkiem ciekawie... Tego też się chyba nikt nie spodziewa, hihihi! Ale już ciii...

      Usuń
    2. No no no!!! Teraz Edytka musi jeszcze nadrobić Vivian :o

      Usuń
  8. Super pomysł, też jestem ciekawa jak się dalej potoczą losy obydwóch par..... Cały czas też czekam, jak Zac poradzi sobie ze swoją miłością .... zdjął ręce Oli..... biedny..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecie co? Wy jesteście niemożliwe! Zamiast przeżywać z Olą, że się spotkała z Paddym, to Wy tak żałujecie Zac'a, ze zdjął ręce Oli z siebie. Ech...

      Usuń
  9. Olu... Cieszę się,że doszło do spotkania z Padzikiem, ale cóż jak biedny Zac ..... Ty wiesz, że od początku ubolewam nad jego losem..... Lubię tego"lanserka"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, wiem, że ubolewasz :D Cóż ja na to poradzę, biedny żuczek?

      Usuń
  10. o jaaaaa..................... nikt by tego nie wymyślił.......podoba mi się ten pomysł, nie spodziewałam się, nie potrafię napisać komentarza, zbieram szczękę, strach się bać co dalej;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne połączenie. Naprawdę super.
    Dziewczyny i jednocześnie rozszalałe fanki. Chłopak i idol razem grają i śpiewają - marzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! To się mega spodobało naszym czytelnikom i dostaliśmy za to mega brawa. Świetne doświadczenie.

      Usuń
  12. wariatki te fanki Taya i Padda :) błahaha

    OdpowiedzUsuń