Got a hold on me

czwartek, 5 czerwca 2014

Część 29



Ola
Tak się zamotaliśmy z tymi taksówkami, że w końcu dziewczyny pojechały w jednej, a faceci w drugiej. Wsiadłyśmy z głośnym chichotem. Od razu zaczęłam rozmowę.
- „Nikki, ale te Twoje drinki były mocne. Mnie już w głowie szumi.”
- „No i dobrze! O to chodziło.” – wyszczerzyła zęby – „Oni mają zawsze zaopatrzony barek w studio.”
- „W ogóle, to bardzo się cieszę, że Cię poznałam.” – powiedziałam.
- „Ja też się o Tobie nasłuchałam.” – Nikki poruszyła brwiami.
- „Ale musimy się spotkać na spokojnie, bo chciałam pogadać.”
- „A o czym?” – Vivian okazała zainteresowanie.
- „A, muszę Nikki wypytać jak to jest być dziewczyną gwiazdy, bo my krótko znamy się z Tay’em.”
- „Ola się boi.” – Nicole nazwała rzecz po imieniu.
- „Ola, na głowę upadłaś? Z takim Bogiem przy boku?” – chciałam zachować powagę, ale nie zdołałam. Uśmiałyśmy się we trzy, a Nikki objęła mnie za szyję.
- „Nie martw się, pogadamy następnym razem, ja Cię przekonam.” – Nikki śmiała się jak szalona.
- „To dobry pomysł, z Wami dzisiaj na poważnie nie można.”
Jednak po wyśmianiu się Vivian spoważniała.
- „Też się bałam i zastanawiałam. Nie znamy się na tyle, abym się wypowiadała, ale jeśli Paddy patrzy na mnie tak jak Tay na Ciebie, to jestem szczęśliwa.”
- „Tay? Na mnie?” – zdziwiłam się.
- „Nie! Na Nicole!” – Vivian przewróciła oczami.
- „No! Ona ma rację.” – wtrąciła trzecia towarzyszka – „Jemu zależy.”
Zastanowiłam się nad ich słowami, ale jednak nie był to najlepszy dzień na przemyślenia.
- „Dobra, dziewczyny, nie dzisiaj. Z Tobą się spotkam, a do Ciebie najwyżej zadzwonię.” – wskazałam je po kolei palcem. – „Dzisiaj się bawimy. I… o! Właśnie jesteśmy!”
Vivian zareagowała na ‘Almost Heaven’ tak jak ja za pierwszym razem. Była zauroczona. Zaprowadziłyśmy ją na balkon, chłopaki dojechali jakiś czas później. Nie dali się przekonać co do kawy, kelner więc przyniósł nam wino. Wino? Po drinkach? Nie schodzi się z procentów, ale co tam… Byłam za większością.

Zac
Taylor zadzwonił do mnie prosząc o przygotowanie studia, bo przyjadą z Olą z gośćmi. Chciałem im to załatwić i się zmyć, ale nie dało się, gdy zobaczyłem entuzjazm Oli. Zawisła mi na szyi krzycząc o jakimś Paddym, potem adorowała go cały czas, aż się dziwiłem, że Tay jej na to pozwala. Chociaż nie miał okazji tego zauważyć, bo gość płci żeńskiej – Vivian – była naszą fanką i nie dawała spokoju Tay’owi, ale też mnie i Ike’owi. Skąd się im biorą takie przedziwne pytania, tego nie zrozumiem chyba nigdy. W ‘Almost heaven’ wszyscy mieli już delikatnie w czubie. Obserwowałem Olę. Albo dawała buziaki Taylor’owi albo wpatrywała się w tego swojego idola. Na mnie nie zwracała uwagi. Tylko Tay – Paddy, Paddy – Tay, chociaż i tak więcej tego Paddy’ego, a ja ‘Młody’, ‘Zac’, brat Tay’a. Tylko i wyłącznie brat Tay’a. Traktowała mnie tak samo jak Ike’a. A jak niby miała mnie traktować? Przecież jestem bratem Tay’a. W którym ona jest zakochana. To było widać gołym okiem. Chciałem nie reagować, nie patrzeć na nią, nie być zbyt blisko, ale nie mogłem się opanować. To jest silniejsze od człowieka. Przypomniałem sobie jak mnie przytuliła mówiąc, że ściska innego artystę i czy to źle. Oczywiście, że źle! I to najbardziej dla mnie, ale skąd ona mogła o tym wiedzieć? I lepiej, żeby się nie dowiedziała. Zdążyłem już zauważyć, że jak się z czegoś cieszy, to rzuca się na szyję. Taka już była. A mnie się to podobało. Patrzyłem jak błyszczą jej oczy, gdy rozmawia z Paddy’m i jakie ma rozmarzone spojrzenie, gdy odnajdą się wzrokiem z Tay’em. Teraz, to chyba muszę zakochać się w kimś innym, żeby mi przeszło. Co za farsa! Kilka chwil później Paddy opuścił balkon, a zaraz za nim Tay. Nie było ich dobre kilkanaście minut.
- „A gdzie do cholery zniknął Paddy i Tay?” – Vivian zapytała rozglądając się po balkonie.
- „Ola chciała potańczyć, więc poszli pertraktować z właścicielem czy można na dole odpalić jakieś kubańskie rytmy.” – Ike pośpiesznie wytłumaczył.
- „Taaak?” – zdziwiła się Ola – „Nic mi nie mówił.”
- „Może próbował, ale jesteś taka wpatrzona w tego Paddyego, że nawet byś nie zauważyła.” – sam się zdziwiłem, że byłem złośliwy.
- „Właśnie! Paddy!” – no chyba naprawdę oszalała, nie Tay, tylko Paddy? – „Po co on z nim poszedł?”
- „Ola... Na litość boską.” – Ike przewrócił oczami – „Może najzwyczajniej chcą od Was odpocząć?”
- „Od nas?” – Vivian obruszyła się jakby to było niemożliwe – „Pffff... Gwiazdy poszły, to my sobie same z Oleńką poradzimy! Prawda?”
- „Prawda!” – uniosła lampkę z winem i stuknęła w lampkę Vivian – „Zdrowie!”
- „Hola, hola! A my to co? My już nie gwiazdy?” – chciałem, żeby zabrzmiało zabawnie.
- „Wy wszyscy jesteście nasze gwiazdy.” – Vivian znowu zawisła na mojej szyi – „Nie Oluś?”
- „Ba!” – Ola wstała i usiadła z drugiej strony również ciągnąc mnie za szyję – „Wy gwiazdy, a my Wasze napalone fanki.” – roześmiały się na głos.
- „Napalone?” – poczułem się z deka niekomfortowo.
- „Przecież żartuję Młody.” – Ola wbiła mi łokieć w brzuch aż zabolało – „Nie bierz wszystkiego do siebie.”
Do Ike’a przyszedł sms.
- „Już czas.” – powiedział spokojnie, po czym wstał.
- „Czas?” – Nikki zrobiła zdziwioną minę – „Czas na co?”
- „Na tańce!” – potarł dłonie.
- „Jeeeeee!!! Tańce!!!” – Ola wypiła swój kieliszek do dna, wstała i oparła się na mnie, bo lekko się zachwiała. Chwyciłem pod ręce ją i Vivian i zeszliśmy na dół.

Narrator
W sali na dole Ola nigdy wcześniej nie była, dlatego rozglądała się z ciekawością. Ike pociągnął Zac’a i zniknęli by zaraz pojawić się na scenie. Zaczęli grać piosenkę, Paddy stał przy mikrofonie. Sądząc po minie Vivian ona też jej nie znała, ale po słowach widać było, że jest ewidentnie o niej. Ale ona wpatrzona w swojego ukochanego nie dostrzegała tego. Wsłuchując się w tekst Ola i Nikki spojrzały w końcu na siebie znacząco domyślając się, do czego zmierza Paddy. Po ostatnim wersie Nicole klasnęła w ręce, a Ola zasłoniła usta dłonią. Paddy podszedł do Vivian prosząc ją o rękę. Ola nie mogła w to uwierzyć. Była na oświadczynach Paddy’ego Kelly. Gdy Vivian powiedziała ‘tak’ i przytulała się ze swoim narzeczonym Ola i Nikki zaczęły się ściskać z radości i wznosić kolejny toast winem. Za chwilę pojawił się kelner z szampanem, a zaraz za nim bracia, którzy opuścili scenę. Dziewczyny nawet się nie zorientowały, że Hansoni grali coś jeszcze.
- „Jak ja jeszcze wypiję szampana, to nie wyjdę o własnych siłach.” – powiedziała Ola do towarzyszki, ale Ike też to usłyszał, szepnął Oli ‘W razie czego pomożemy’, po czym każdy z braci kolejno przybił piątkę z Paddym.
- „Wiedziałeś!” – powiedziała Ola do Taylora, a ten skinął głową. – „To dlatego tak długo jechaliście.” – znowu skinięcie głową.
Ola podeszła do niebieskookiego objęła w pasie dwoma rękoma i głowę oparła na jego ramieniu. Tay również ją przytulił i zaczęli kiwać się w rytm jakiejś piosenki, która leciała z głośników. Reszta poszła ich śladem.
- „Tay?”
- „Mmm…?”
- „Przepraszam.”
- „Za co?” – chciał na nią spojrzeć, ale kurczowo go trzymała – „Za to, że cały dzień zajęta byłam inną gwiazdą.” – podniosła na niego wzrok – „To jest właśnie tak jak fanka spotka idola. Ale Ty nie jesteś moim idolem i nie będę Cię traktować jak gwiazdę. Jesteś Tay’em.” – Oli zebrało się na wynurzenia.
- „Wreszcie to zrozumiałaś.” – Tay uśmiechnął się zniewalająco, a Ola zatonęła w jego niebieskich oczach – „I nie chcę, żebyś mnie traktowała jak gwiazdę. Jestem Tay’em.”
- „Moim Tay’em.”
- „Twoim.” – schylił się w jej stronę, ona stanęła na palcach, pocałowali się. Taylor trzymał ją tak mocno jakby miała mu uciec. W końcu powrócili do tańca, ale nie na długo, bo…
- „Sorry, muszę do toalety.”
- „Leć. Ja wyciągnę Młodego, bo taki biedny sam siedzi.”
- „Ok.” – cmoknął ją jeszcze w czoło i poszedł, Ola skierowała się w stronę Zac’a. Nie miała pojęcia, że to przez ich pocałunek Zac z zaciekawieniem przygląda się swoim paznokciom i zdziwił się, że widzi ją nad sobą.
- „Chodź Młody.” – wyciągnęła do niego rękę.
- „Nie, Ola, naprawdę, nie mam siły.”
- „Nie marudź. Chodź.” – ukucnęła przed nim patrząc prosto w oczy i zamrugała rzęsami.
- „Tylko nie kot ze Shreka.” – powiedział Zac podnosząc się z miejsca, a Ola zachichotała.
Zaczęli tańczyć wolny utwór, Ola chyba z tego podchmielenia wtuliła się mocno w Młodego nie dając mu prawie oddychać. Jemu to nie przeszkadzało, przecież są tu wszyscy razem i może bezkarnie ją obejmować. Rozmarzył się. Zamknął oczy. Drgnął, gdy ktoś poklepał go w plecy.
- „Odbijany!” – rzekł Isaac.
- „No z Tobą jeszcze nie miałam przyjemności.” – Ola wyszczerzyła się do Ike’a, Zac zaczął się wygłupiać z Nikki, a Paddy i Vivian tańczyli cały czas wtuleni w siebie. Impreza dopiero się rozkręcała, a świętować było co. Kelnerzy dbali, aby niczego nam nie brakowało: wymieniali puste szkło na pełne, lało się morze alkoholu, ale był ku temu dobry powód.

Piosenka Paddy'ego dla Vivian:


1.
When I look into your eyes
The thrill touches my neck
So proud seeing you so wise
Without you I was a simple wreck
I just wanna hold you tide
Each morning I open my eyes
I’m dreaming of you being my bride
God gave me you as a prize

Chours:
I wanna told you I love you
I wanna told you I care
Being with you is out of the blue
My life is now with you to share
You pull me out of the dark
And brought a sunshine to my life
In my existence you’re my shiny spark
That’s the reason I want you to be my wife

2.
When I wake up beside you
With nose stick to your sweet fragrant hair
I always knew
I’m gonna love you till I die, I swear
You give me strength to fight
And I want to be your guardian angel
That will be a different kind of knight
None hurts you even stranger
Cause you’re the star that shine so bright
I never put you in danger

Chours:
I wanna told you I love you
I wanna told you I care
Being with you is out of the blue
My life is now with you to share
You pull me out of the dark
And brought a sunshine to my life
In my existence you’re my shiny spark
That’s the reason I want you to be my wife

3.
So I wanna thank you again
For being so kind to me
My love to you running through my vein
You’re in my heart and only you have the key
And there you will always remain
Even if I drown in the sea
Without you I’m on the wane
So please stay with me

4.
So I have one more question
Which can change our life
And I hope you say “yes”
When I ask you would you be my wife?

16 komentarzy:

  1. Super! Pięknie napisane ! Zac ja cię przytule ;) widać , ze coraz bardziej mu zależy ;(oświadczyny Pada i wspólny występ Pada i Hansonow co tam sie dzieje ;) Powtorze sie ale świetny pomysł na połączenie opowiadań ;)swietnie sie czyta .

    OdpowiedzUsuń
  2. Riri, dziekujemy :D A jak się piosenka podoba? hehe :P
    Mi też Zaca szkoda i chętnie bym mu poprawiła humorek :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie, właśnie, jak piosenka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piosenka sliczna :)
    Bardzo mi się podoba, odwiedziny Viv u Oli zajefajne :)
    ale ale Zac- sam się nakręca moim skromnym zdanie, im dłużej to będzie robił tym gorzej dla niego :( jest mi go szkoda, ale to jest bez sensu, a źle by sie stało jakby bratu rozwalił związek, myśle, że to by nie było fajne :(
    a Tay z Olą super, podobała mi się rozmowa na parkiecie i taniec, pocałunek :?):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że byłoby bardzo niefajnie, jakby bratu rozwalił związek. Ale wiecie, serce nie wybiera i teraz pytanie czy Zac potrafi być fair wobec brata na dodatek widząc, że oboje (Ola i Tay) są w sobie zakochani czy będzie walczył o swoje szczęście mając w poważaniu więzy rodzinne?

      Usuń
    2. Tay i Ola super, świetnie się dogadują... a Zac nadal twierdze że się nakręcał, ale fakt jst taki że walczył a serce nie sługa

      Usuń
  5. No piosenka mistrzowska;)4zwrotka miażdży --super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że ułożymy muzykę i mamy hicior na listy przebojów :D hahaha!

      Usuń
    2. Taaa, byle nie było na dwóch dźwiękach jak weekend "ona tańczy dla mnie" hahahahahah. Pomyślimy z tą muzyką :)

      Usuń
  6. Ja się zgadzam z Anią, że Zac się sam nakręca. Ola to po prostu spontaniczna i otwarta dziewczyna, nie robi nic złego (no może... mogła go do szybkiej piosenki poprosić ;) ale z kolei u facetów to nigdy nie wiadomo co bardziej zadziała).
    Szanowna Autorka idealizuje Niebieskookiego i zataiła, że on chciał Oli relanium podać :) Dobrze, że Eureka przemyciła ten fakt :P
    Super część, dziewczyny pod wpływem % są przedstawione idealnie! Normalnie jakbym tam z nimi była, to na pewno by to tak samo wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też się zgodzę, że Zac się sam nakręca. Ale żadna z nas nie była w takiej sytuacji? Ja byłam nieszczęśliwie zakochana, wystarczyło, że tamten na mnie spojrzał, a ja już miałam motyle w brzuchu i wyobrażałam sobie nie wiadomo co. Co więcej - był moim partnerem w tańcu na studiach, a wiecie jak taniec działa... Mmm...

      Co do przemycenia tekstu o relanium, no nie możemy mieć całkiem identycznych części, więc trochę jest tu, a trochę tam. Ja za to przemycę coś o bokserkach w kolejnym odcinku :P

      Usuń
    2. Hahahahahaha Marusia!!!!!!!!!!! Twój komentarz to dziś druga rzecz, która sprawiła, że śmieje się tak głośno, że chyba mnie zwolnią z pracy, i mnie by sie teraz relanium przydało. Buhahaha!!!

      Usuń
  7. Nadgoniłam! Czasu na wszystko brak, to przez to piękne słoneczko i emocje przed koncertowe :P
    No mega część! Oświadczyny Padzika O__o aż poczułam ukłucie w sercu..hahaha, ale to przecież nie Kelly opowiadanie, tylko o Hansonach jest! Betsy - popraw się O:-)

    Biedny Zac..ale ja myślę, że braterską więź to oni mają silną...troszkę młody pocierpi i się podda...chyba..Takie mam przeczucie. ;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ukłucie w sercu? Ola tego nie czuła, haha! W tym opowiadaniu jest z Tay'em.

      Usuń
  8. Świetny rozdział, aż się trochę pogubiłam kto tu jest głównym bohaterem hihi.
    Taki biedny ten Zac - współczuję mu. Nieszczęśliwie zakochany w dziewczynie swojego brata. To tak jak u mnie Paddy i teraz tak myślę, że kiedyś chyba użyłam u siebie w opowiadaniu takiego samego zdania jak powyższe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Ale u mnie pomysł był taki, jakiego nie bylo w żadnym onum opowiadaniu. Zobaczysz samą.

      Usuń