Narrator
Ola była tak
wyczerpana pobytem w Polsce, spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi, a także
pożegnaniem na lotnisku z mamą i bliźniakami, że przespała pół drogi. Drugie
pół myślała o imprezie, o sytuacji z Igorem, o zajęciach czekających ją w
poniedziałek rano i o tym, że jeszcze prawie dwa tygodnie do powrotu Taylor’a. Pola
z Pawłem przywieźli ją do domu autem ciotki. Buzia jej się nie zamykała, tyle
miała do powiedzenia. Paweł zrobił jedno z jej ulubionych dań, ale jakoś nie
miała chęci na mięso, babcia za bardzo napasła ją w Krakowie. Pola kilka razy
dopytywała o Igora, ale Ola skrzętnie unikała tematu. W końcu Paweł
przysłuchujący się cały czas z uśmiechem na twarzy powiedział:
- „Polka, moim
zdaniem ona coś ukrywa, dlatego nie chce nam powiedzieć o Iggym.”
Ola poruszyła się
niespokojnie na krześle.
- „Ech… Wiem, że
prędzej czy później to ze mnie wyciągniecie, więc niech mam to już za sobą.
Pawełku, przyniesiesz wino?”
Jak zawsze trzy
rodzaje stały otwarte i Ola opowiedziała przyjaciołom wszystko od początku do
końca wymagając obietnicy, że nie pisną słówkiem nikomu o tym, co chciał zrobić
Igor.
- „No co za łajza!” –
skwitowała Pola.
- „Ej, ja naprawdę
chcę puścić to w niepamięć, zwalić na karb wspomnień i wódki. Dopiero co
zdążyłam sobie poradzić i nie chcę rozpamiętywać czegoś na nowo. Do niczego nie
doszło.”
W tym momencie Paweł
ni stąd ni zowąd uścisnął Olę tak, że mało jej nie udusił.
- „Oleńko, jestem z
Ciebie dumny! A Ty Polka nie przesadzaj! Zobacz, opamiętała się, tak? Do
niczego nie doszło. I to jest w tej sytuacji najważniejsze. A przecież nawet ja
wiem, jak reagowała przez lata i jak dostawała pikawki na samo słowo ‘Igor’.”
- „Dziękuję
braciszku. Ty jeden mnie rozumiesz. No i Gabi.”
- „Gabi?” – Pola
zdziwiła się.
- „Tak, pogadałyśmy i
ona już jest w temacie.”
Pola zastanawiała się
długo, co ma powiedzieć. Miała swoją teorię na ten temat, ale skoro Ola jest
tutaj, a Igor jest tam, to chyba nie ma się czym martwić i stresować. Na razie…
Przynajmniej na razie…
- „No dobra.” – Paweł
klasnął w ręce – „Olka, dawaj film.”
- „Jaki film?”
- „Adriana gapo.”
- „A no tak! Mam film
i przecież mam przesyłkę dla Ciebie. Mikołaj mógł się bardziej postarać,
romantyk od siedmiu boleści, a nie dawać Ci takie piękne rzeczy w reklamówce z
żabą.”
- „Bardzo śmieszne!
Zaglądałaś?” – Pola założyła ręce na piersi i udała obrażoną.
- „Tak, wreszcie
odwdzięczyłam się za Twoje filowanie z balkonu.”
Ola
Moja kochana Polka
nie umiała długo udawać, roześmiała się serdecznie. Włączyliśmy film. Mina mi
zrzedła, gdy doszliśmy do imprezy. Adrian chyba na głowę upadł. Tyle tu wrzucił
tańca z Igorem, przecież jak Tay to obejrzy, to się wścieknie. Do tej pory nie
wie, że jednak z nim tańczyłam. Postanowiłam, że muszę powiedzieć mu wcześniej,
przed oglądaniem filmu. I miałam nadzieję, że końcówka go jakoś udobrucha. Pola
z Pawłem jednak sceptycznie patrzyli na te nasze tańce i Polka rzekła, że chyba
wie, o co chodziło Mikołajowi. Przewróciłam tylko oczami i Pola dała mi spokój.
Narrator
Przed pierwszymi
zajęciami w poniedziałek Ola spotkała się z Angelą na kawie, ta ostatnia opowiedziała
o pierwszym tygodniu na uczelni, na szczęście w większości były tylko zajęcia
organizacyjne. Angela wyraziła swoje obawy co do profesora Jordana, który jest
chyba niezłą kosą i pewnie będzie u niego ciężko zdać egzamin. Ola wpadła w wir
zajęć, pod koniec tygodnia plan był już zamknięty, więc mogła ustalić godziny
pracy z szefową i podpisać nową umowę. Życie wróciło do normalnego, a nawet
ponadnormalnego biegu, jeździła z uczelni do pracy i odwrotnie, jedynie Tay’a
nie było obok. Był bardzo zajęty w Afryce i zmęczony, nie raz, gdy łączyli się
na Skype ledwo patrzył na oczy. Nie mogła się doczekać jego powrotu, bo tym
razem, to ona postanowiła zrobić mu niespodziankę. Myślała też o Zac’u. Czy
rozłąka dobrze mu zrobiła, a może już się odkochał? Zawsze przekazywała
pozdrowienia dla reszty, ale Zac był jedyną osobą, której nie widziała na Skype
tylko raz rozmawiała z nim po pijaku. Zawsze, gdy sobie przypominała jego: ‘Ja.
A Ty kto?’ wybuchała niepohamowanym śmiechem. Miała ogromną nadzieję, że jakoś
sobie poradził z tym źle ulukowanym uczuciem.
Zac
Całe szczęście nie
nawaliłem, Tay niczego się nie domyślał. Po naszej pijackiej akcji starałem się
nie doprowadzać przy nim do stanu nieważkości. Pobyt był tak intensywny, że nie
miałem czasu na myślenie o Oli. Bardzo się z tego cieszyłem, ta rozłąka, to był
świetny pomysł i dobrze, że ona nie mogła lecieć z nami, bo tego chyba bym nie
zniósł. A teraz? Całkiem sobie radziłem, zacząłem się nawet oglądać za innymi
laskami. Była tu taka jedna, ciemnoskóra, smukła i piękna modelka Beatrice.
Spotkaliśmy się na kilku przyjęciach, bardzo fajnie się z nią rozmawiało,
poszliśmy na imprezę… Obudziłem się rano z nią w ramionach, ale oboje
potraktowaliśmy to jako przelotną przygodę. A ja dodatkowo miałem nadzieję, że
nie będę już wzdychał do dziewczyny brata i że najgorsze już za mną.
Tay
Ola wróciła do Sand
Springs, my cały czas pracowaliśmy w Afryce. Nagrywaliśmy piosenki z tamtejszym
chórem dziecięcym, było to bardzo ciekawe doświadczenie. Przez nawał pracy
wszyscy byliśmy wyczerpani. Najczęściej, to Nikki rozmawiała z Olą, ja łączyłem
się choćby na chwilę. Nicole natłukła mi do głowy odnośnie zaufania w związku,
z całych sił starałem się nie wspominać i nie pytać o imprezę bliźniaków i
Igora. Przez ostatni tydzień wszyscy trzej byliśmy spięci i podenerwowani, bo
nie wszystko było jeszcze gotowe. Często myślałem o Oli przywołując w myślach
jej obraz. Patrzyłem na zegarek, obliczałem czas i zastanawiałem się, co w
danej chwili robi. Byłem przyzwyczajony do takich rozłąk, ona nie, to pierwszy
raz, więc nie wiedziałem jak zareaguje, gdy wrócę. Wiele razy powtarzała mi, że
tęskni. Ja też już nie mogłem doczekać się powrotu. Zac stał się bardziej
skoncentrowany, chyba przez to, że przeleciał jakąś modelkę. Swoją drogą niezła
laska z niej była. Ale Młody machnął tylko ręką, że to bez znaczenia. No cóż…
Bywa i tak.
Narrator
Dzień przed przylotem
chłopaków Ola pojechała do rezydencji po auto Tay’a. Przy okazji przywiozła
kilka drobiazgów z Polski dla każdego. Dogadały z mamą chłopaków szczegóły
imprezy dla Młodego, rozdała upominki, a nieobecnym chciała zostawić w ich
pokojach. Najpierw poszła do Ike’a, potem do Zac’a. Postawiła paczuszkę na
stoliku przy łóżku, ale coś przykuło jej uwagę. Kartki z zapiskami. Ciekawość
była silniejsza, zaczęła czytać. Dużo skreśleń, poprawek. ‘Tekst piosenki.’ –
pomyślała. Uśmiechnęła się do siebie, ale ten zniknął, gdy zorientowała się, że
jest ostatnią osobą, która powinna to czytać. To tekst o niej, była tego pewna.
Wszystko się zgadzało, to były myśli Zac’a. Jego ból, cierpienie i zazdrość,
gdy ‘ona była z tym właściwym, nie ze mną’. On naprawdę miał z tym problem. Odłożyła
kartki, potarła dłonią czoło. Poczuła się jeszcze gorzej. I jak ona ma dla
niego tańczyć? Chyba wyłga się bólem stopy i całą imprezę przesiedzi. Tak, to
będzie dobre rozwiązanie.
Dzisiejsza część z dedykacją dla Betsy :) Przepraszam za wszelkie błędy, ale siostra się obroniła, rozumiecie, sprawa wyższa... :)
OdpowiedzUsuńhm.... hihi
OdpowiedzUsuń‘Ja. A Ty kto?’ tez mnie to bawi, tak samo jak Ole J. hihi uuuu Zac przeleciał panienkę...hihi i chyba wiem kto to, kiedys nawet 'zamówiła' mu taką(gratuluje), jestem zazdrosna?... moze to cos pomoze... i tak piosenka, ach...
jednak to nie z tay;em Ola oglądała po raz pierwszy ten film, ach... ale powiedziec musi mu o tym, ze z Igorem rozmawiała, a Tay ma teraz 'wtłoczone' że musi ufać... hm, może da radę...
eraz tylko wypatrywac powrotu Tay'a i zobaczymy co dalej...
super część, naprawdę super, ciekawe co dalej... już się poniedziałku nie mogę doczekać...
Aniu, chyba miałaś na myśli, że Ola musi powiedzieć Tay'owi, że z Igorem tańczyła, a nie rozmawiała, bo to chyba już wiadome było wcześniej :D Podpowiem, że w poniedziałek już będzie Tay :D A film? No coś tam z tym filmem jeszcze będzie :P A kto zazdrosny? Bo nie zrozumiałam :P (refresh!!!)
Usuńeee no tak własnie miałam napisac
Usuńa znak zapytania jakos sie postawil, oczywiscie ze ja a kto? hihi
Dla Ciebie szykuję coś innego :P
Usuńrefresh... teraz dojrzałam że dla mnie cos innego szykujesz... a jednak dobre miałam uczucie jak to czytałam... a jednak, bo nigdy nie potwierdziłas...
UsuńOjej... Tak mi się smutno zrobiło jak Ola znalazła tę piosenkę... To jakby Zac'a pamiętnik czytała. Mam nadzieję, że się wyłga!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Zac zaszalał! Ciemnoskóra i smukła, przystojniak z wydatnymi ustami haha:D Ciekawe czy w trakcie myślał o Oli;)
No i co do płyty... Nawet jak powie Tay'owi wcześniej, to będzie kiepsko... Może Pola się za nią wstawi.
No dokładnie, to jak pamiętnik, Ola nie powinna brać tych kartek, nie powinna! Minus dla niej! A chyba prędzej Paweł się wstawi za Olą niż Pola, tak domniemam po dzisiejszej części.
Usuń..."Była tu taka jedna, ciemnoskóra, smukła i piękna modelka Beatrice" Aleee jajaaaaaaaaaaa xD " Swoją drogą niezła laska z niej była" <3 LOL ! Jedną nogą, gołym dupskiem, ale zaliczyłam opowiadanie i skończyłam w łóżku z Zacharym 3:-) Moge umierać sesese xD
OdpowiedzUsuńBeatrice, ja specjalnie szukałam Twojego komentarza sprzed kilku części. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona z tego krótkiego acz zacnego epizodu :D :D :D Zac był bardzo zadowolony :D
UsuńO tak w łóżku z Zacharym, chciałaby wylądować niejedna z nas, teraz Ci wszystkie zazdroscimy Betsy ;)
OdpowiedzUsuńBiedny Zac, oby mu szybko przeszło bo nie mogę czytać jak cierpi
Ciekawa jestem jeszcze jak zareaguje Tay gdy oglądnie film, bo chyba nie przez to się rozstaną?
Część jak zwykle cudna :*
Dzięki Ci bOOm! Ale zdradzę, że w poniedziałkowej części będzie inne "boom" :P Nie no, przez film się raczej nie rozstaną, aczkolwiek nie obiecuję, że będzie miło. Zac biedny, ale już nie cierpi aż tak skoro bzyka ciemnoskóre modelki :P :P :P
UsuńNiech bzyka, co se chłopak użyje to jego ;)
OdpowiedzUsuńWyjeżdżam na 2 tyg, po powrocie będzie co nadrabiać :*
Oj Zacuś, Zacuś xD to się pocieszyłeś :D
OdpowiedzUsuńFajna część, też czuję, że coś będzie z tą kasetą, tylko jeszcze nie wiem co!
Fajna, spokojna część. Kurcze ta kartka w pokoju Zaca... Nie wiem, no nie wiem żal mi go nadal cały czas. Wydaje mi sę, że Ola powinna odpuścić sobie to Broken Angels, bo to nic dobrego nie wróży... :/
OdpowiedzUsuńNo też tak uważam. Ale już wymyśliła, że zwali na bolącą stopę.
UsuńDzisiaj będzie mała uwaga. Czy nie za dużo promowania napojów wyskokowych. Ja proponuję sok ze świeżej marchwi, buraczka lub jabłka.W ostateczności wodiczka z cytryną i miodem...:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wytną część, ale coś mi się wydaje, że ta taśma będzie przyczyną kłopotów.
OdpowiedzUsuńZac pisze bardzo osobiste piosenki.
Każdy chyba pisze osobiste piosenki, jeśli już jakieś pisze. Dobrze kombinujesz kochana.
Usuń