Narrator
Zac obudził się z
potwornym bólem głowy. Pierwsze, co zrobił, to wypił butelkę wody i wziął tabletkę.
Poczłapał pod prysznic, a tam przypomniało mu się, o czym rozmawiali przed tym
jak urwał mu się film. Zamarł. Coś o Oli było. Jeśli się wypaplał, to Tay mu teraz
nie daruje. Ale zaraz… Czy on rozmawiał z Olą przez telefon czy to był tylko
sen? Często mu się śniła, więc nie byłoby to nic dziwnego. Dokończył szybko
czynność, ubrał się i powolnym krokiem, choć wydawało mu się, że biegnie,
poszedł do pokoju Ike’a. Nikki ochrzaniła go za to, że nie może się wygadać
przy Tay’u i że ma nadzieję, że jeszcze tego nie zrobił. Potwierdziła też, że
rozmawiał z Olą, jeśli w ogóle można to było nazwać rozmową. Zac chcąc być
dobrym bratem i dowiedzieć się czegoś zastukał do pokoju Tay’a trzymając
proszki przeciwbólowe w dłoni.
Ola
Wieczorem, po
powrocie ze sprzątania sali Tay zadzwonił na Skype. Wyglądał jak siedem
nieszczęść. Nieogolony, włosy jakieś pomieszane, na buzi widać było trud
zeszłej nocy. Na początku rozmawialiśmy o bólu głowy, sesji zdjęciowej, imprezie
maluchów. Uprosiłam go, aby wysłał choć kilka zdjęć z wyprawy, wiedziałam, że
zrobił ich mnóstwo. Tay mocno powstrzymywał się, żeby nie zapytać o Igora,
doceniałam to, widziałam, ile go to kosztuje. Byłam pewna, że nie da rady, ale
cały czas pytał o inne rzeczy, a ja uparcie odpowiadałam, że zobaczy sobie na
filmie, bo kamera była prawie cały czas i na pewno Adrian coś zmontuje. Nagle
Tay pacnął się dłonią w czoło i zaczął inny temat.
- „Ooo, nie
wiedziałam. Kiedy dokładnie.”
- „22 października
czyli dosłownie dwa dni po naszym przylocie. Zorganizujesz coś?”
- „Ja?”
- „No a kto? Nikki
jest z nami, może coś wykombinujecie z mamą, Polą i resztą?”
- „Ale co? Przyjęcie
niespodziankę?”
- „O! Świetny pomysł,
ucieszy się i nie będzie spodziewał. Dam Ci namiary na paru jego kumpli. No i
pomyślałem, że mogłabyś zatańczyć ‘Broken Angel’.”
Zakrztusiłam się
wodą.
- „Że co?”
- „No tak urodzinowo
dla Zac’a, a przynajmniej i ja zobaczę, bo oni widzieli, a ja nie.” –
wyszczerzył się do mnie.
- „Mam mu tańczyć w
prezencie urodzinowym?” – był to najgłupszy pomysł z możliwych, ale Tay nie
mógł o tym wiedzieć. – „To chyba nie najlepszy pomysł” – dodałam.
- „Czemu? Olsia,
proszę Cię. Wczoraj mówił, że był zachwycony Twoim układem.”
Pomyślałam, że pewnie
był zachwycony większością rzeczy związanych ze mną.
- „To nie był układ
tylko spontan. Będę się krępować.”
- „Nie żartuj! Ty,
która tańczyłaś na zawodach. Phi!”
Zupełnie nie
wiedziałam jak mam mu to wybić z głowy.
- „Tylko nic nie mów,
to też będzie niespodzianka.”
‘Taa, szczególna.
Młody będzie wniebowzięty.’- pomyślałam, a na głos powiedziałam:
- „Dobra, zobaczymy,
coś wymyślę. Tay? A nie zapytasz o Igora?” – widziałam jak napięły mu się
mięśnie twarzy, przełknął ślinę.
- „A czy jest coś, o
czym powinienem wiedzieć?” – spytał i przez chwilę pomyślałam, że nie jest
pewny mojej odpowiedzi.
- „Nie.” – dla
potwierdzenia pokiwałam głową przecząco.
- „No to nie
zapytam.” – moją twarz rozświetlił uśmiech. Ufał mi! Ufał mi! Nie chciałam
pokazać, jak wiele to dla mnie znaczy, wydukałam więc:
- „Dziękuję.”
Po naszej rozmowie
połączyłam się z Polą, chwaląc się, że Tay chyba zrozumiał, ale ona nie dała mi
dokończyć mówiąc, że Mikołaj był przerażony, że tak beztrosko się z Igorem
bawiłam.
- „Przecież cieszyłaś
się, że sobie poradziłam, nie rozumiem Cię.”
- „Olka! Co innego
poradziłam sobie, a co innego tańczenie i obściskiwanie się z Igorem.”
- „Pola! Bój się
Boga! Przecież się z nim nie…” – zamyśliłam się przypominając nasze
przytulańce. – „No może trochę, ale w tańcu. Nie zrobiłam nic złego, nie wiem
już, o co Ci chodzi.”
- „No bo Mikołaj…”
- „Co Mikołaj?” –
przerwałam jej – „Najpierw wszyscy każą mi się z tym uporać, a potem jak już to
się stanie, to mają pretensje, że traktuję go normalnie. Serio nie rozumiem.”
- „Oleńko, pogadamy o
tym na wizji jak wrócisz, dobrze?”
Wiedziałam, że z tego
się nie wywinę znając Polkę, przytaknęłam i zmieniłyśmy temat. Tylko, co ja jej
powiem? Że jednak Iggy chciał coś więcej, a ja się w porę powstrzymałam? I tak
miałam przez to niezłe wyrzuty sumienia.
Później zadzwoniła do
mnie Nicole i okazało się, że zmiana w zachowaniu Tay’a, to jej sprawka.
Wiedziała, że był Igor i wytłumaczyła Taylor’owi, że odrobina zaufania w
związku jest konieczna. Rzadko rozmawiałam z nią na temat Zac'a, ale tym razem
podzieliłam się informacją co do pomysłu Tay’a na jego urodziny. Nikki też nie
wiedziała jak mogłabym się z tego wykręcić. Jak nic nie wymyślimy, to zatańczę
i tyle, trudno.
Igor pisał do mnie po
imprezie, że głupio wyskoczył z tą rozmową, ale sam był po kielichu i że jak
będę gotowa, to wtedy pogadamy. Wymieniliśmy parę wiadomości tak normalnie, bez
emocji. Tęskniłam za Tay’em, ale miałam wyrzuty sumienia przez tę imprezę. Zbyt
rzadko o nim wtedy myślałam. Zajęłam się tańcem, a jak tańczyłam, to już nie
wiedziałam, co się dzieje wokół. Pomyślałam, że kto jak kto, ale on by mnie
zrozumiał, bo ma tak samo z muzyką. Nie raz był w takim transie, że trzy razy
musiałam powtarzać jego imię, żeby zwrócił na mnie swoją uwagę. Tylko czy ja
aby na pewno zajęłam się tylko tańcem? Przecież wspomnienia z Igorem wróciły.
No i próbował mnie pocałować, a tego było już za wiele. Wyrzuty bardziej się
wzmogły. Przez ułamek sekundy dałam się ponieść emocjom i chwili. Jasne,
opanowałam się, ale jak ja w ogóle mogłam tak się przytulać z Iggym? Starałam się
sama sobie przetłumaczyć, że nic złego nie zrobiłam, ale zastanowiła mnie
postawa Igora. Wiedział, że jestem z kimś i mimo wszystko próbował. Powinnam
chyba zerwać z nim wszelkie kontakty i w ogóle się nie odzywać. Tylko ja tak
nie potrafiłam…
W poniedziałek
pojechaliśmy do Krakowa. Ja prowadziłam, całą drogę śpiewaliśmy, Adrian
oczywiście filmował. Stwierdził, że musi mieć dużo materiału do montażu. Przywitała
nas Tina – biała, puchata, wierna sunia, która zawsze cieszyła się, gdy
przyjeżdżaliśmy. Babcia też zaraz wyszła z domu. Stęskniłam się za nią bardzo. Zauważyłam,
że posunęła się przez te pół roku, chociaż cały czas dawała sobie radę. Okazało
się, że wzięła sobie lokatorkę i wynajmuje jej pokój na piętrze. Jakaś młoda
studentka. Byliśmy wszyscy w szoku, ale babcia powiedziała, że ona czuje się
raźniej jak ktoś jest w domu i że jest to ułożona młoda dama. No i dzięki tej
lokatorce był internet, za co wycałowałam babcię podwójnie mówiąc, że będę
mogła rozmawiać z chłopakiem. Pięć dni minęło jak z bicza strzelił. Chodziliśmy
po Krakowie, byliśmy nawet z maluchami na imprezie, w domu robiliśmy dla babci
pokazy, zawsze to uwielbiała, oglądaliśmy filmy z dzieciństwa, jedliśmy pyszne
obiadki serwowane przez babcię, wciągnęliśmy z tonę lodów, ja słuchałam i
uczyłam rodzinę piosenek Tay’a, rozmawiałam z nim przez Skype codziennie,
chociażby na krótką chwilę. Widziałam, że się stara, że mu zależy choć czasem
zamieniliśmy dosłownie kilka słów. Tęskniłam za nim, nie mogłam doczekać się,
kiedy powie mi komplement, kiedy spojrzy się tymi niebieskimi oczami, kiedy po
prostu podejdzie, przytuli i powie ‘Olsia’…
Wróciliśmy w piątek
późnym wieczorem, żebym mogła w sobotę się spakować i jechać na lotnisko. Aduś
dwa ostatnie dni był wyjęty z życia rodzinnego, chciał koniecznie zdążyć z
montażem, żeby dać mi płytę do Stanów. Wstępnie ustaliliśmy, że maluchy
przylecą do mnie w marcu na moje urodziny, mieliśmy pilnować jakichś promocji.
Żałowałam tylko, że nie uda mi się uzbierać kasy na przylot mamy, ale mama
powiedziała, że najważniejsze, że jestem taką dobrą siostrą i pokażę bliźniakom
kawałek świata.
ach biedny Zac i co główka boli? hihi trochę się wystraszył....
OdpowiedzUsuńOla fajnie rozmawiała z Polą i faktycznie Ola ma taki sposób bycia i w sumie Pola miała rację, że Ola za bardzo dała ponieść się chwili, ale ona taka jest... Nie chciała źle, samo tak jakoś wyszło...
biedna Ola jak rozmawiała z Tay'em o Zac'u, ups i co ona ma mu powiedzieć i jeszcze ją prosi o to, aby zorganizowała przyjęcie, ups...jakby wiedział co jego brat czuje do jego dziewczyny, na pewno by jej nie prosił o organizację tego przyjęcia...
Babcia, tu coś jest na rzeczy i chyba muszę pomyśleć o co tu chodzi, a do tego Aduś z kamerą, coś jest na rzeczy...
super część i już piątku się nie mogę doczekać...
Nooo, Ania! Zauważyłaś wiele rzeczy, które chciałam pokazać. Ola nie chciała i samo jakoś tak wyszło z tym Igorem. I jeszcze bidulka się Nikusi radziła, co ma zrobić, ale ona też nie wie, jak się wykręcić z tego tańca dla Zac'a :( Gdyby Tay wiedział, to by pewnie Zac'a gdzieś zgubił w Afryce.
Usuńnie zgubił Zaca, przywiózł go z powrotem do Stanów... hehe
Usuńbabcia i film Adriana, fakt zauważyłam to wtedy, teraz wiem po co to było...
Są wyrzuty sumienia! Czyli trochę już Olsię jednak poznałam! Już mi żal, że się to spieprzy. Pewnie Ola będzie oglądać tą płytę z Taylorem po raz pierwszy, nie wiedząc, że Aduś-gapa, nie pomyślał o paru sprawach, montując... Poza tym z tym Broken Angel to będzie straszne! Ola! Coś Ty za męki im przygotowała! A tak w ogóle, ta część z Zac'iem taka urwana... on tam podsłucha coś, czy co?!
OdpowiedzUsuńCzęść Zac'a urwana, tak tak :D Pewnie, że poznałaś. Wytrzeźwiała, to i wyrzuty sumienia są :D A czy Aduś będzie gapą, to się dowiecie :D
UsuńO ! Super !
OdpowiedzUsuńBroken Angel w prezencie? Już widzę minę Zachary'ego xD Kurczę, no świetny prezent Tay dla brata wymyślił hehehe xD Ciekawe, kiedy sobie troszkę z nocnej , pijackiej rozmowy z młodym przypomni xD Rozmowy o piersiach Olsi 3:-)
boje się tego nagrania z imprezy...i w ogóle ;/ Coś się wydarzy...czuję to i obawiam się, że Tay się wkurzy..Olsię w tańcu zbyt ponosi...traci nad sobą kontrolę i to "niewinne przytulanie" może być przez Taya źle odebrane...Zobaczy ją w objęciach byłego.....Nic nie boli chyba bardziej ;-( mam jednak nadzieję, że Tay tak na serio ufa Olsi, że da sobie wytłumaczyć, że NIC się nie stało....Ech....
sprostowanie! Rozmowy o boskim ciele Olsi....nie wiem, co mi z tymi piersiami hahahaha
UsuńCoś się wydarzy, Betsy, czy Ty masz podgląd mojego komputera czy jak? Tia, niewinne przytulanie, nie takie niewinne, ale co to ten alkohol robi z ludźmi? Serio!
OdpowiedzUsuńTak wiele zagadek :o Teraz nie będę spać po nocach, a chce już wiedziec do dalej???? Na bank będzie coś na taśmie o czym Ola nie pamięta, albo będzie takie ujęcie, które będzie wyglądało dwuznacznie, o matko, a Tay będzie się pienił jak bulterier!!! A ten taniec "Broken ANgel" dla Zaca... kurde Tay też nie miał co wymyślić cholera, przecież Zac nie ukryje twardego na ten widok i wszystko się wyda!!! :o
OdpowiedzUsuńTay taki dobry braciszek jest, to chciał coś fajnego dla Zac'a wymyślić, a że boroki są na wyjeździe, to kto ma przygotować? No Ola z mamą, Polą, siostrami, Maciem, kilku kumpli też ma być. A Broken Angel, no jak po pijaku o tym gadali, to i Tay chce też zobaczyć, pomyślał, że to dobra okazja. Hehehe!
UsuńBoroki, hahahaha Oleńko zapamiętałaś :P
OdpowiedzUsuńNo pewnie! Zapamiętałam i używam :)
UsuńNajepiej niech Ola najpierw pokaże taśmę Poli i Pawłowi, a dopiero później Tayowi. Oni stwierdzą czy nadaje sie do pokazania, bo sądzę, że dużo ciekawych rzeczy na niej będzie.
OdpowiedzUsuńDużo będzie, dużo... zbliżają się wyczekiwane przez Ciebie dramaty.
Usuń