Got a hold on me

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Część 50


Narrator
- „Nie marudź. Odliczam.” – krzyknął Młody z tyłu.
Taylor pokiwał głową ze zrezygnowaniem, Zac odliczył jak do startu i… Nasze opony zapiszczały, gdy ruszyłam z jedynki, dwójka, trójka i złapały nas światła. Zac śmiał się jak szalony, Ike otworzył buzię ze zdumienia, a Paweł uprzedził, że zaraz zobaczymy, co ja tak naprawdę potrafię.
- „Piękna, po tych światłach będzie wjazd na trasę szybkiego ruchu w prawo, a potem możesz cisnąć.”
Nicole dojechała obok, patrzyłam na nich z trumfem, a Tay na mnie z niedowierzaniem.
- „Lepiej się postaraj Nikusiu!” – krzyknęłam z włączoną jedynką, czekając jedynie na zmianę świateł.
Zielone! Wyskoczyłam pierwsza, wjeżdżając na autostradę i cisnąc prawie do oporu. Zac krzyczał cały czas, koledze Ike’a też się udzieliło, sam Ike był w szoku, a dla Pawła było to naturalne, bo widział nie raz jak prowadzę. Nicole została daleko w tyle, Tay aż zadzwonił do Młodego, żebym już tak nie pędziła, bo się martwi, ale ja nic sobie z tego nie robiłam. Dojechaliśmy do rogatek miasteczka, wysiedliśmy. Ike wziął mnie na ręce kręcąc w koło i mówiąc, że jest w szoku i że byłam rewelacyjna, po nim Zac uczynił to samo drąc się ‘dobra robota Piękna’. Zauważyłam, że gdy to zrobił, to Ike spojrzał się dziwnym wzrokiem w naszą stronę. Musieliśmy poczekać kilka minut zanim pojawiły się światła samochodu Tay’a. Pojechaliśmy już w dwa auta rozwieść ludzi. Paweł spał u Jessici, więc Tay mógł spokojnie zostać u mnie. Gdy już przesiadł się do swojego auta, które ja prowadziłam, nie mógł wyjść z podziwu jakim cudem ja tak pojechałam.
- „Tay, kochanie, bo ja Ci wtedy zrobiłam dowcip, że nie umiem jeździć, potem miałeś mnie szkolić, nie zrobiłeś tego i już jakoś nie było okazji, żeby to odkręcić.”
- „No wiesz co? To Ty normalnie jeździsz, a cały czas ja musiałem prowadzić?”
Trochę się wkurzył, nie odzywał całą drogę do domu, ale ja znałam na niego sposób. Wykorzystałam jedną z seksownych koszulek przywiezionych od mamy robiąc słodkie oczy i kręcąc mokre włosy na palcu. To zawsze na niego działało, a odkąd mama przekazała mi te koszulki, to już w ogóle nie mógł się opanować.
- „Chodź tu kłamczucho jedna.” – powiedział pociągając mnie za rękę tak mocno, że znalazłam się na nim na łóżku. Bingo! O to chodziło. Był w samych bokserkach, z mokrymi włosami, pachniał i wyglądał jak milion dolarów. ‘Muszę tylko pamiętać, żeby nie spakować jego majtek do szafki Pawła.’ – pomyślałam i zatonęłam w moich ulubionych niebieskich oczach.

Zac
Widywałem ją często, przyjeżdżała do Tay’a lub siedziała w studio, czasem sama, czasem z Polą lub Nicole. Wiedziałem, że jest, ale starałem się nie rozmawiać, nie patrzeć, skupiałem się na muzyce. To była jedyna możliwość, aby o niej nie myśleć. Często Tay odwracał się do niej obdarzając uśmiechem lub ona podchodziła do niego dając szybkiego buziaka, ale nie czułem nic. Wypierałem to z siebie najmocniej jak potrafiłem. Jedynie w chwilach, gdy zaczynała tańczyć łapałem się na tym, że wgapiam się jak sroka w gnat. Otrząsałem się jednak po chwili szukając nut, tekstu czy odpowiednich beatów na bębnach. Dobra była w tym tańcu, świetna wręcz. Dziwiłem się, że nie próbowała tańczyć tutaj, w Stanach, tak zawodowo. Że jej tego nie brakowało. Tay opowiedział mi i Isaac’owi o tym jej byłym tancerzu, ale nie podejrzewałem, że to on jest powodem, dla którego nie mogłaby tańczyć w Tulsie. Chciałem ją o to spytać, ale po co zaczynać jakikolwiek temat? Może kiedyś będzie okazja. Nasz wyjazd do Afryki zbliżał się wielkimi krokami i ogromnie cieszyłem się, że jej tam nie będzie. Taylor da radę i właśnie może ja też dam? To będzie dobry czas na zapomnienie. Bardzo dobry!

Narrator
Któregoś dnia w połowie września Ola siedziała jak zawsze w studio rozmawiając jednocześnie z siostrą i mamą przez Skype na słuchawkach, gdy zadzwoniła do niej Angela proponując babski wypad na plażę. Ola się ożywiła, okazało się, że jadą na dwa auta i Pola też będzie. Powiedziała tylko Tay’owi, że znika na cały dzień, ale była pewna, że wcale go to nie obeszło, tak był pochłonięty muzyką. Nie wiedziała, że dziewczyny zawsze ciągną losy wybierając kierowców, a reszta raczy się drinkami. Bardzo jej się ta inicjatywa spodobała, a jeszcze lepiej wtedy, gdy okazało się, że obie z Polą mają wolne. W środku dnia, gdy już słońce zaczęło niemiłosiernie przypiekać, a drinki uderzyły do głowy przyjaciółki poszły na spacer plażą. Wtedy Pola zaczęła temat, który chciała poruszyć już od dawna. Nie miała pojęcia jak zareaguje Ola.
- „Oleńko, a co tam u Zac’a?
- „W porządku. A czemu pytasz?”
Ola zaczęła się zastanawiać, czy Pola również zauważyła to, co ona i zerknęła na przyjaciółkę. Znały się jak łyse konie, wystarczył tylko rzut okiem.
- „Polka?”
- „Mmm?”
- „No powiedz to.”
- „Co?” – Pola spojrzała na Olę marszcząc brwi.
- „To, czego tak bardzo nie chcę usłyszeć.”
- „Zauważyłaś?” – dziewczyny rozmawiały szyfrem, jakby żadna nie była w stanie wymówić tego na głos.
- „Zależy co. Cały czas myślę, że mi się wydaje.”
- „Nie wydaje Ci się. Zac się w Tobie zadurzył.”
- „Boże…” – Ola usiadła na piasku i zapatrzyła się na jezioro.
- „Kiedy się zorientowałaś?” – Pola zajęła miejsce obok.
- „Już jakiś czas temu. Wtedy, co się z nim pokłóciłam. Powiedział jedno zdanie, które zbiło mnie z pantałyku. Stałam w samym ręczniku, a on rzekł: ‘Inne dziewczyny może i widziałem, ale Ciebie nie, więc będę wdzięczny jak schowasz się w łazience.’ Potem zaczęłam bardziej obserwować i zwracać uwagę na jego stosunek do mnie. No i potem ten artykuł ze zdjęciami z Kuby. Ale cały czas odpychałam tę myśl od siebie wmawiając sobie, że mi się zdaje.”
- „Nie zdaje Ci się. I tak jesteś niezła, że Ci to tyle czasu zajęło.”
- „Tyle czasu?” – zdziwiła się Ola – „To to jakoś długo trwa? Skąd w ogóle wiesz?”
- „Domyśliłam się na koncertach, wystarczy przecież spojrzeć na niego, a potem Ike mi potwierdził.”
- „Cooo? O kurwa! No nic a nic się nie zorientowałam! Na koncertach? Ale jestem pałka!”
- „Nie pałka, zakochana jesteś i nie zwróciłaś uwagi, a potem to z siebie wypierałaś.”
- „A Ty nic mi nie powiedziałaś?”
- „Próbowałam nie raz, ale wiesz jak to jest z poważnymi tematami. Nie ma odpowiedniej chwili. A ja byłam za tym, abyś się dowiedziała.”
- „A kto był po przeciwnej stronie?”
- „Ike. Ale go przekonałam. Przecież wszyscy wiemy, jaka jesteś bezpośrednia.”
- „O Boże, biedny Zac! Ale gdybym wiedziała, to bym mu schodziła z drogi, a ja go tak mocno polubiłam… Przecież ja go traktuję jak Pawła, rozumiesz, jak takiego naprawdę dobrego, fajnego kumpla. I wiesz jaka jestem. O matko!” – Ola przypomniała sobie wszystkie momenty, w których a to się tuliła, a to wisiała mu na szyi, wspólna impreza i…
- „Kurwa, muszę się przejść, chodź!”
- „Co Ci się przypomniało?” – Pola od razu wiedziała.
- „Wszystko! Przecież to dlatego on skakał za mną, gdy zemdlałam, dlatego Ike się tak na niego wkurzył, a Tay go wtedy bronił i…” – Ola zatrzymała się nagle, a Pola wpadła na nią.
- „Cholera! Co jest?”
Ola spojrzała na przyjaciółkę z przerażeniem w oczach.
- „Czy Tay wie?”
- „Nie, z tego, co wiem, to wie tylko Ike, Nikki i ja. Ale Zac nie wie, że ja wiem.”
- „Przecież jak Tay się dowie, to go ubije jak psa! A jak ja mam się teraz zachowywać? Przecież wtedy, po pijaku on widocznie mówił prawdę. Boże, jak on musi cierpieć, jak widzi mnie z Tay’em. Pola, i co teraz? Co teraz będzie?”

19 komentarzy:

  1. wyścig oczywiście wygrała Ola i brawa dla niej!
    Zac i rozmowa o nim, no biedny ale teraz Ola wie i powinna z nim pogadać i uważać na to co robi żeby go nie zachęcać więcej a on musi sobie jakoś dalej radzić...
    super super cześć
    ooo i dziś już 50 :) brawo Ola gratulacje! :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wygrała, wygrała... Myślisz, że Ola powinna porozmawiać z Zackiem? No i pięćdziesiątka, ach! Dzięki Anuś, że jesteś ze mną, Ty wiesz, za co! :* :* :*

      Usuń
    2. i pogadała... teraz to przestaje juz byc tak zabawnie, teraz to juz zaczyna sie...

      Usuń
  2. Zac jak zwykle się wkręca :D przecież się chłopak wykończy :D może odrobina zdrowego dystansu, którego nabierze w Afryce pomoże mu się ogarnąć? Sam się męczy. Dobrze, że do Olki to w końcu dotarło tak na Amen. I że Pola jest niezwykle spostrzegawcza. Jestem ciekawa tylko jak Tay zareaguje... pewnie się wścieknie i będzie ją obwiniać za to, że rozkochała brata w sobie. Ech! tak ja to widzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zac się wkręca? No przecież właśnie zaczął walczyć ze sobą tak na poważnie. No to chyba się odkręca. Albo mi nie wyszło :D Hahaha! Co do wściekania Tay'a, to przypomnij sobie jak zareagował na artykuł i zdjęcia z Kuby...

      Usuń
    2. Dobrze opisałas. Ja to zauważyłam. Ola wie, będzie się teraz pilnować. Skończy się wieszanie na szyi, tulenie i kizi mizi. Po części Ola jest winna tego, że młody się zakochał. Wiem, że nie zrobiła tego specjalnie, po prostu taka jest. Bezpośrednia i wylewna.
      A Zac? Stara się jak może i ma u mnie dużego plusa. Sam stwierdził, że daje radę...że pocałunki Oli i Taya go już tak bardzo nie ruszają....tylko taniec w wykonaniu Oli ...Ale nad tym na pewno popracuje :-) Ola trochę przystopuje, Zacowi to tylko pomoże.

      Usuń
    3. No, ale on zwrócił uwagę na Olę jeszcze przed tym jak zaczęła mu się rzucać na szyję i chyba jeszcze przed tym się wziął i zakochał. Ale to dobry chłopak. I mądry, więc pewnie szybko sobie poradzi. A Ola nie przystopuje z tańcem, wyjedzie... Dobrze to zrobi Zac'owi.

      Usuń
  3. Gratuluję Olu pięćdziesiątki.... No nareszcie się doczekałam...Ola już wreszcie wie... już nie będzie go "nieświadomie" prowokować.... będzie ważyła słowa i czyny wobec Młodego....Dobrze pomyślała..."Boże jak on musi cierpieć"...wyobraziła sobie siebie w jego skórze....A cóż uczyni Tay jak się dowie??? Ubije jak psa? Nie sądzę...to przecież braciszek...a serce nie sługa. Olu znajdź fajną laskę dla Zaca.... nie zniosę go dalej w roli tragicznego bohatera - cierpiętnika ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za gratulacje, doczekałaś się też w tej części :) Wiedzieć, może i wiedziała, ale teraz już na sto procent jest świadoma. Nie ubije Tay Zac'a? Patrz odpowiedź na komentarz Dżagi :P Musisz znieść jeszcze trochę mojego tragicznego bohatera. Dopiero jakieś 2 miesiące się tak podkochuje. Ponad dwa.

      Usuń
  4. Aaaa....brawa za wyścigi....wiadomo...Ola wygrała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak sobie pomyślałam, że moja mama mogłaby mi seksowne koszulki podsyłać... Hehe. Dobre te Jabłońskie są:D No. I właśnie nam dołączył drugi cierpiętnik - Ola. Ale teraz będzie sztywno! Bo przecież np.ta część, piękna nomen omen, kiedy Zac śpiewał Broken Angel, a Ola tańczyła, to było dla mnie jak seks pomiędzy nimi! Stop, kobieto, stop. Ale! Widzę, że Zac już znalazł Oli zajęcie, które umożliwi jej pozostanie w Stanach na stałe;) prawda, Olsia? A co do wkurzającego się Tay'a, to ja bym się na jego miejscu bardziej potem wkurzała na tych, co wiedzieli i że w ogóle wszyscy wiedzieli oprócz niego...niż na Zac'a. Bo to znów będzie to, co Ania tak nieźle określiła, a co teraz mi wypadło z głowy...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie znasz mojej mamy - haha! Pierwowzór Pani Jabłońskiej :D Hehe! Marusiu, ja często mam przed oczami tę scenę z Broken Angel i to o tyle mam lepiej, że wiem jak wyglądał ten taniec Oli. I wiem jak wyglądało to zakończenie. A ona (Ola J) na wszystko reaguje tańcem. Co do pozostania w Stanach - nie potwierdzę, nie zaprzeczę. No i zobaczyłaś coś, co też miałam na myśli, jedynie Tay nie wie (z młodych osób) o uczuciu brata do jego laski. A jak się dowie, nie będzie miły, oj nie będzie. Zwłaszcza, że będą obok inne okoliczności. Ale cii... mam za długi język.

      Usuń
  6. No super ! Słowa zostały powiedziane na głos ! Ola teraz bedzie sie bardziej pilnować , lubi Zaca i wie ze to dla Niego ciężka sytuacja ... A Zac sie stara , nie chce mieszać w związku brata z Ola. Prawie wszyscy juz wiedza ... tylko Tay nie ... Ciekawe jak zareaguje? chyba Ola powinna mi powiedzieć ? Sama nie wiem ... Czekam na ich wyjazd do Afryki :) super !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu na wyjazd do Afryki? Myślisz, że braciszkowie sobie porozmawiają? :D

      Usuń
  7. Wyścig mistrzostwo, już miałam przed oczami minę Nikki i Taya i te opadnięte kopary, hahahahaha!!! No i w końcu Ola pogadała z Polą i wie, jest już pewna na 100%, że Zac się w niej zabujał. Teraz to dopiero będzie atmosfera podgrzana... Zac będzie się zachowywał jak gdyby nigdy nic a Ola będzie go unikać i robić gwałtowne ruchy i uniki jak tylko Młody się zbliży :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na razie atmosfera się ostudzi między nimi, nie będą mieli okazji. Uniki oboje robią, będą robić, będą się starać robić.

      Usuń
  8. Dobrze, że miałam zaległości, bo teraz mogę czytać wszystko na raz. A dzieje się coraz więcej. Uśmiałam się z bolącego zęba Zaca, nie nie jestem bez serca, tylko podobała mi się jego wymowa. Komiczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyścig fajny. Wiedziałam, że Ola wygra. Chciałabym widzieć minę Taya.
    Nareszcie poznała prawdę o uczuciach Zaca, ciekawe co teraz będzie? Zastanawiam się czy porozmawia z nim o tym. Już się boję, jak zareaguje Tay na taką wieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bój się, bój, ja też się bałam i Ola też się bała. A nie będzie zbyt przyjemnie wtedy, oj nie będzie.

      Usuń