Ola
- „Polaaa!” –
krzyczałam od progu, gdy wróciłam z pracy.
- „Cicho! Widziałam,
że idziesz.”
- „Ty serio masz
nadprzyrodzone zdolności jeśli chodzi o ten balkon?”
- „Akurat wieszałam
pranie.” – wystawiła mi język, ale minę miała jakąś dziwną.
- „Jeju, dziękuję Ci
za udział w spisku, jeszcze do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Było bosko! Po
prostu bosko!”
- „No to cieszę się
bardzo. A rozmawiałaś dzisiaj z Tay’em albo z Nikki?”
- „Nie. Chłopaki
mieli coś dopracowywać, a Nikki nie wiem, gdzie jest. A stało się coś?”
- „Sami Ci powiedzą,
bo zaraz będą.” – w tym samym czasie usłyszałam dzwonek domofonu i zdziwiłam
się widząc Nikki i Zac’a. Przywitaliśmy się, usiedliśmy w salonie.
- „No? To co się
takiego stało?” – zapytałam.
Zac spojrzał na
dziewczyny i rzekł:
- „Poczekajmy na
Taylor’a.”
- „Nie ma mowy,
mówcie mi tu natychmiast.” – zmarszczyłam brwi.
Pola z Nikki
popatrzyły po sobie, Zac poprosił o mojego laptopa, włączył, coś szukał i powiedział:
- „Proszę. Tylko
zachowaj spokój.”
„Czy
Taylor Hanson odbił bratu dziewczynę? Kim jest tajemnicza blondynka, którą
najpierw widziano z Zackiem, a niedługo później znalazła się w objęciach
starszego z braci?” Zdjęcia moje i Tay’a z Kuby. Jak idziemy za
ręce, przytulamy się, gdy podaje mi drinka, a mało tego… Zdjęcia samej mnie,
gdy tańczę z jakimś kubańczykiem. Do tego fotki z koncertu, gdy Zac niesie mnie
zemdloną. W treści chodziło o to, co w tytule, dodatkowo zastanawiano się, kim
jestem i że chyba jakąś tancerką i czy bracia się ze sobą nie pokłócili i w
ogóle totalne głupoty. Cała trójka patrzyła na mnie wyczekująco, a gdy
zobaczyłam ich troskliwe miny, to wybuchłam śmiechem. I to takim, że nie mogłam
się opanować. Usłyszałam domofon i zobaczyłam czwartą zatroskaną buzię, co
wywołało u mnie potężniejszą salwę śmiechu. Tay zatrzymał się w pół kroku
pytając wzrokiem resztę, co mi się stało. Nikki wzruszyła ramionami, Zac
milczał, za to Pola znowu pochwaliła się znajomością psychologii.
Zac
Ike powiedział, że on
do Oli nie jedzie, bo dla niego, to już za dużo, że teraz ciągle Ola będzie pod
ostrzałem i że mówił, ostrzegał i ma dość i żebyśmy sobie radzili sami. Trochę
przesadził, Nicole zadecydowała, że jedziemy, bo Ola pewnie będzie jej potrzebować,
a mnie dotyczyło to również, więc chciał nie chciał musiałem być. Ona
zareagowała przedziwnie, nie mogła uspokoić się ze śmiechu, wtedy właśnie
wszedł Tay, któremu wcale ku radości nie było.
- „Czemu ona się tak
śmieje?” – spytał Polę – „Czytała to?”
- „Tak. Ale to
reakcja na stresującą sytuację. Czasem się tak dzieje, że zamiast się smucić
reagujemy w odwrotny sposób.”
Tay usiadł obok Oli,
z drugiej strony, a ona najpierw spojrzała na niego, potem na mnie, znowu na
niego.
- „No – chłopaki.” –
mówiła przerywając po każdym słowie – „Musimy – chyba – stworzyć – trójkąt. A
Ty – nieładnie!” – pogroziła palcem Tay’owi – „Odbiłeś – bratu – dziewczynę.”
–już jej łzy leciały ze śmiechu, ale mi wcale do śmiechu nie było. Ona nie
wiedziała jeszcze, że będziemy musieli pisać oficjalne oświadczenie.
Tay
Wyglądała, jakby
całkiem postradała zmysły i do tego bredziła. W końcu Nikki i Pola również
zaczęły chichotać, ale miałem nadzieję, że z Oli, a nie z artykułu. Mnie wcale
do śmiechu nie było, wkurzyłem się jej reakcją.
- „Daj znać, jak się
uspokoisz.” – powiedziałem i poszedłem na balkon, po czym wróciłem prosząc
Zac’a o fajkę. Ola i tak nie usłyszała. Zapaliliśmy razem. Po kilku minutach przyszła
do nas.
- „Mówiłam Wam, że to
fujka. Jesteście nieznośni. Obaj!”
Spojrzałem na nią
gniewnym wzrokiem.
- „Tak Cię to bawi
kochanie?”
- „Nie Tay.” – mówiła
już normalnie – „Wcale mnie to nie bawi. Od początku mnie to nie bawi, ale Ty
mówiłeś, że mogę się przyznawać komu chcę, jeśli o Ciebie chodzi.”
- „Ale nie na Kubie,
do cholery!”
- „No na Kubie, to
akurat nie mam znajomych. Widocznie to była jakaś fanka. I jeszcze powiedz, że
to była moja wina.”
- „A moja?”
- „No sama się na
wycieczkę nie zabrałam.” – powiedziała również wkurzona.
- „To może ja pójdę.”
– powiedział Zac.
- „Zostań.” – chwyciłem
go za łokieć – „To dotyczy naszej trójki.”
Zac spojrzał na mnie,
potem na Olę, ona uciekła wzrokiem w bok.
- „Ale nie wyżywaj
się na niej.” – powiedział. Spojrzałem na niego zdumiony.
- „Przecież się nie
wyżywam.”
- „Wyżywasz.” –
potwierdziła Ola – „Najpierw mówisz coś innego, teraz coś innego.”
‘Tay, tylko
spokojnie, tylko spokojnie.’
- „Wyluzuj bracie,
jeśli już, to jest to moja wina, bo od tamtych zdjęć się zaczęło.” – Zac
próbował ratować sytuację.
- „Nie wtrącaj się.”
– warknąłem.
- „Tay!” – powiedział
podniesionym głosem – „Czy Ty się słyszysz? Każesz mi zostać, bo to sprawa
naszej trójki, a teraz nie mogę nic powiedzieć? Wrzuć na luz i nie wyżywaj się
na dziewczynie.”
Tego już było za
wiele, wiedziałem, że wybuchnę. Nie chciałem tego robić przy Oli. I wcale nie
chodziło mi o te durne zdjęcia tylko o to, że Ola została uznana za dziewczynę
Zac’a i że to niby ja ją jemu odbiłem. Fuck! Co za farsa!
- „Muszę się przejść,
niedługo wrócę.”
Zauważyłem
wyciągniętą rękę Oli, ale ominąłem ją, a także dziewczyny stojące w kuchni,
trzasnąłem drzwiami i wyszedłem.
Zac
- „Kretyn!” –
powiedziałem.
Ola spoglądała z
balkonu za Tay’em, ale on nawet nie podniósł głowy, pomaszerował gdzieś
wkładając ręce do kieszeni i kopiąc napotkany kamień. Gdy się odwróciła miała
oczy pełne łez.
- „Eeej, Piękna, nie
łam się. Przejdzie mu za chwilę i będzie się kajał. Niestety jest wybuchowy,
jak i ja. Pamiętasz sytuację w łazience?” – próbowałem ją udobruchać,
uśmiechnęła się lekko, ale łzy płynęły nadal. Chciałem ją objąć, pocieszyć,
kiedyś bym tak zrobił bez wahania, ale oboje staliśmy milcząc.
- „Możesz mnie
przytulić?” – spytała, a przecież też nigdy tego nie robiła, po prostu wieszała
mi się na szyi. Podszedłem bez słowa, objąłem ją i głaskałem po głowie.
Sytuacja nie była komfortowa, gdyby nie artykuł, to mógłbym tak trwać i trwać.
Ale widziałem, że bardziej ją ruszyła postawa Taylor’a niż te plotki. Co za
kretyn!
- „No cicho Piękna,
cicho…”
- „Przecież, to,
przecież to…” – jąkała się.
- „Ja bym Ci tak nie
zrobił.” – zamarłem, Ola też. Czy ja naprawdę powiedziałem to na głos?
- „Słucham?” –
spojrzała się na mnie, ja cały czas trzymałem ręce na jej talii.
- „No będąc na
miejscu Tay’a inaczej bym tę sprawę załatwił.” – próbowałem wybrnąć z sytuacji,
ale chyba gorzej mi wychodziło.
- „Ale, że jak niby?
Przecież Ty też się raz na mnie wyżyłeś. Obaj jesteście wybuchowi.” –
wyswobodziła się z uścisku.
- „No tak, ale… No
bo… ja… no ja miałem inny powód, co oczywiście mnie nie usprawiedliwia, ale Taylor
…”
- „Co tu się, do
cholery dzieje?” – pokochałem Nicole za to, że wpadła na balkon z tym pytaniem.
Od razu mnie to otrzeźwiło.
- „Moim zdaniem Tay’a
bardziej ruszyła treść artykułu, a nie same zdjęcia, wkurzył się, że plotki
poszły, że odbił bratu dziewczynę, Ola się cały czas śmiała, czego się nie
spodziewał i…”
- „Wybuchnął? Typowe.
Tym się kochana nie przejmuj, daję mu maksimum pół godziny jak wróci i będzie
przepraszał. Ten typ tak ma.”
Ola
- „Ale ja go jeszcze
takiego nie widziałam.” – naprawdę przejęłam się całą sytuacją.
- „Kiedyś musi być
ten pierwszy raz. Nie przejmuj się. Młody, zostawisz nas same?”
- „Pewnie.” – Zac
zmył się do pokoju, do nas dołączyła Pola.
- „Oleńko, nie martw
się, Nicole już mi opowiedziała, jak Tay potrafi czasem przywalić, przecież
facet, to facet, pamiętasz?”
- „Dobrze mówisz
Pola, ale wiesz, dla niej, to trudne.” – Nikki chyba bardziej mnie rozumiała.
- „Trudne i
niespodziewane. Normalnie wryło mnie jak nie wiem. A Pola może Ci z kolei
powiedzieć, że mnie rzadko można zażyć. Zazwyczaj mam odpowiedź na wszystko i
to całkiem ciętą. Przy Tay’u jakoś czuję się inaczej i te moje riposty ulatują
jak gaz z butelki.”
Dziewczyny jedna
przez drugą mnie pocieszały, tłumaczyły, a ja zamyśliłam się nad słowami Zac’a.
Boże, mam nadzieję, że to jednak nieprawda, że on… Nie, to przecież niemożliwe.
O matko! No to się narobiło, że niby Tay Zac'owi dziewczynę, no pięknie
OdpowiedzUsuńa Zac co? po co takie teksty gada i sam się wkopał, ale to moze dobrze bo Ola pogada z dziewczynami o Zac'u... a Tay pochodzi, powkurza się i mu przejdzie, przyjdzie, przeprosi, ale Zac to przegina...
nie dość ze on podrywa dziewczynę brata, choćby nieświadomie to poszła plotka ze to brat jemu... grrr
Jak na to wpadłam, to sama sobie biłam brawo :D Hahaha! No, ale moment! Zastanowił się Zac? Że tak, to od razu by Olę przytulił, a zastanowił się? Zastanowił. Więc brawa dla niego :D
Usuńno i co że się zastanowił, no i co z tego? ale tak naprawdę przez niego to wszystko...
Usuńa biedna Ola ze stresu wpadła w śmiech...
Anuś, no jest to jakiś postęp jednak, czyż nie? Że jednak się zastanowił, zawahał się, może nic by nie zrobił, gdyby Ola sama nie spytała.
Usuńha! a Ola pałka jedna nareszcie coraz bardziej widzi, ze Zac'owi sie podoba
UsuńŁooo matko to się narobiło ! Brawo Olunia za ten pomysł świetny! :) Wkurza mnie ten Zac tez.... Aniu nie jesteś sama :P I jeszcze to hasło... Ja bym Ci tak nie zrobił... klękajcie narody!!!!! Nie zrobi, bo nigdy z Nią nie będzie... Niech to w końcu zrozumie... Bo On tak niby rozumie, ale tak jak by nadzieję nadal miał, że coś może... kiedyś... Chłopie ogarnij się w końcu ;) Żal mi Tay'a! Mimo wszystko... Nie dziwie się, że tak wyburzył stamtąd... może trochę za bardzo naskoczyl na Olę... no, ale w Jego sytuacji nie ma się co dziwić... On odbił Dziewczynę bratu... masakra jakaś... Co dalej.... Już bym chciała wiedzieć :P ale wiem... trochę muszę poczekać ;) Ola tez biedna... niczemu nie jest winna , a jej reakcja.. no cóż... każdy reaguje inaczej ;) Ach... wiedziałam, że zasielankowo było ;)
OdpowiedzUsuńEdytko, Twój komentarz czytałam już z pięć razy - jest mistrzowski! No nie może być wiecznie zasielankowo :D Hehe! No wkurzył się Tay bardziej na tematykę niż na same fotki. Ale Ola biedna, bo nic nie zrobiła.
Usuń"Boże, mam nadzieję, że to jednak nieprawda, że on… Nie, to przecież niemożliwe...." MOŻLIWE niestty i Ola jest coraz bardziej tego pewna....no i dobrze, bo już mu nie powie.....przytul mnie, bo będzie wiedziała, że to dla niego ciężka sytuacja.... Tay się wkurzył....też się nie dziwię, nie spodziewał się takiej reakcji Oli....nie wspomnę, że odbił bratu dziewczynę....ale czuję, że już niedługo mu przejdzie ta złość....a może już w następnej części??? Brawo Olu..... świetne opowiadanie...a jak fajnie się czyta dwie części od razu......
OdpowiedzUsuńNikki dała mu pół godziny, Zac potwierdził, że brat jest wybuchowy, myślę, że zrozumie, że za bardzo na Olę naskoczył, przecież, to nie jej wina. To ona ma gorzej w tym związku, ja tak to postrzegam. No i Ola coraz bardziej się przekonuje co do uczuć Zac'a. Biedny Zac...
UsuńO ja cię... Ale się porobiło! No to nam dołączył drugi tragiczny bohater do opowiadania - zakochana Olsia. Teraz już nie będzie taka radosna i spontaniczna, tylko cały czas będzie się martwić... Zac palnął, ale mu się nie dziwię - ileż można uczucie w sobie tłumić. A Tay... Też mu się nie dziwię, bo ucierpiała jego męska duma! Że niby on bratu... A to jego "zdobycz" przecież! W ogóle świetnie to, Olu, wymyśliłaś, bo żadna reakcja nie była przesadzona. Włącznie z tym, że Ike nie przyjechał. Nie tylko Pola jest psychologiem w tym opowiadaniu. Autorka też ma zacięcie :P
OdpowiedzUsuńMarusiu, dziękuję Ci bardzo! Cieszę się, ze reakcje nie był przesadzone, bardzo jestem rada, żeś ten fakt przyuważyła :D A czy Ty nie jesteś przypadkiem psychologiem?
UsuńZdecydowanie nie jestem:)
UsuńA wiesz, czemu spytałam? Zauważyłam, że dużo rzeczy widzisz i to takich właśnie zakamuflowanych :D Super!
UsuńBo ja tak "czuję" to opowiadanko:) niech się nie kończy:P
UsuńA ja się zastanawiam czy nie za bardzo rozwlekam :D :D :D Cieszę się, że tak to 'czujesz' :D :D :D Suuuper!
UsuńAle się porobiło. Tay zareagował zbyt ostro i oschle! Ola nie jest niczemu winna!!! A ten jakis foch ma. No halo! Wkurzył mnie! Bogu ducha winna dziewczyna a On się wyzywa jakby go zdradzila z calym autobusem Arabów! Dobrze, ze ma przy sobie Nikki i Pole. Jest tez i Zac, który odnoszę wrażenie korzysta w jakiś dziwny sposób z tej chorej sytuacji: niby broni Oli, a potem jakby wykorzystuje to aby siebie przedstawić w lepszym swietle. Też mnie wkurzył! No co za... widac, ze to bracia! A co do ogółu części to rewelka!!! Coś sie dzieje i czlowiek siedzi jak na szpilkach czytając, bo nigdy nie wiadomo z ktorej strony cos pierdyknie! Szosteczka Oleńko!
OdpowiedzUsuń'Coś sie dzieje i czlowiek siedzi jak na szpilkach czytając, bo nigdy nie wiadomo z ktorej strony cos pierdyknie!' - hahaha! Dziękuję Ci kochana! Jak to już Marusia słusznie zauważyła - męska duma Tay'a została naruszona i jak to Ania pięknie napisała mi na czacie [Anuś wybacz, ale dla mnie to jest mega tekst!] - sprasowali mu ego! Hehe! A Zac się przedstawie w lepszym świetle? Hmm... Gdzie?
UsuńSuper! Ja sie nie dziwię, że Tay się z lekka wziął i pękł :-[ Jak to tak, że to on odbił laskę bratu =-O To rzuca złe światło na jego boską osobę......I jak widać, konflikt w rodzinie nieunukniony ! Sprostowanie się ukaże, ale kto miał w to uwierzyć, to uwierzył.....
OdpowiedzUsuńOla się śmiała, choć nie powinna....Niby to śmieszne, ale dla Hansonów to dużo większa sprawa teraz...Będą pod czujniejszą obserwacją zapewne, bo paparazzi będą się teraz zabijać o jakiekolwiek foto z tego romansu. Czyli zero prywatności i ciągła czujka...Ola ma prawo nie wiedzieć, czym to grozi...Ale z pewnością niebawem się przekona, co plotka może uczynić z jej życiem prywatnym i jak może zaszkodzić życiu gwiazdy =-O
zgadzam się z Betsy :)
Usuńtylko, ze reakcja Oli czyli smiech to nie to, że to smieszne tylko tak zareagowała na stres...
No albo się przekona albo się nie przekona, zobaczymy...
UsuńWłaściwie to o co Tay się wkurzył? O artykuł, śmiech Oli czy to, że wszystkie fanki uznawały ją za dziewczynę jego brata. Jeżeli o to ostatnie to przecież jako długoletnia gwiazda powinien już znać plotkarskie bzdury i się nimi nie przejmować, a On zachował się tak jakby ktoś pierwszy raz o nim napisał.
OdpowiedzUsuńZa to Zac bardzo mądrze się zachował.
Dziś dla mnie to Zac jest górą.
O to to! No właśnie! Wreszcie Tay się o coś wkurzył, tylko czy miał do tego podstawę? Powinien wiedzieć, jak zachowują się dziennikarze, jest w branży nie od dziś. Ale to oczwyiście było specjalnie. A Zac.. Ach Zac... Jaki on jest rozumny!
Usuń