Ola
Nie chciałam kłamać.
Nie jemu. Błyskawicznie obmyślałam, co mam odpowiedzieć.
- „Pamiętasz jak jakiś
czas temu napisał do mnie Igor?”
- „No raczej, że
pamiętam.” – spojrzał na mnie podejrzliwie.
- „On do mnie
napisał, bo spotkał Polę i Mikołaja w Polsce i mu powiedzieli, że zostałam w
Stanach. No i ja mu wtedy odpisałam.”
- „Igorowi? Po co?”
- „Żeby skończyć z
przeszłością. Najzwyczajniej napisałam, a na koniec dodałam pozdrowienia.”
- „Co on na to?”
- „Nic. Dopiero
dzisiaj w nocy odpisał, że się zdziwił, bo pierwszy raz od dwóch lat odpisałam
mu normalnie. A że on zna moje uwielbienie do Paddy’ego, to mu napisałam, że
jestem z nim na imprezie, no i on znowu odpisał, a przeczytałam dopiero teraz.”
- „I tak Cię to
rozbawiło?”
- „Tak.” – znowu się
uśmiechnęłam przypominając przepijanie wina wodą – „Właściwie, to tak.”
- „Nie rozumiem.” –
spojrzałam na niego. – „Nie ufasz, bo Cię zranił, reagujesz na smsa jakby nie
wiadomo, co się stało, a teraz piszesz sobie zwykłe pozdrowienia i że tańczysz
z Paddy’m? Po co Ola?”
- „Nie wiem.” –
posmutniałam – „Może po to, że właśnie na tego smsa nie zareagowałam tak mocno?
Że może wreszcie to się skończyło, że może wreszcie uda mi się o tym nie myśleć
i zapomnieć? Nie umiem tego wytłumaczyć.”
- „Aha. Dziwne to.”
- „Wiem, przepraszam,
nie chciałam Ci robić przykrości.”
- „Nie zrobiłaś, po
prostu się dziwię. Ale cieszę się, że mi powiedziałaś.”
- „Nie chcę Ci
kłamać. A może to właśnie dzięki Tobie? Teraz jest ok i nie myślę o
przeszłości? Tay, to już mi się nie śni po kilka razy w tygodniu, teraz jest
jakoś inaczej. Teraz mam inne sny, fajniejsze.” – zaruszałam brwiami. – „I
teraz śni mi się często taki jeden sławny muzyk, który na dodatek jest
przystojny.” – oblizałam usta.
- „Paddy?” – spytał
Tay z filuternym błyskiem w oku.
- „No wiesz!”
Cmoknął mnie w czoło,
a ja pogłaskałam go po policzku. Tak, teraz on zajmował ważne miejsce w moim
życiu. Tak było dobrze. Przejechałam mu kciukiem po ustach, a on nimi po mojej
szyi, żeby po chwili odnaleźć moje i się w nich zatopić. Jakoś całkiem
zapomniałam o tym, że jedziemy transportem publicznym, Tay chyba też, bo
zatraciliśmy się w całowaniu, póki kierowca nie dał znać, że jesteśmy. Cała imprezowa
piątka była ledwo żywa. Ochłodziliśmy się w basenie, potem każdy z maślanką w
ręku robił, co chciał. Ike zasnął na leżaku, Tay’a bolała głowa, poszedł spać
do pokoju, Zac zaszył się w studio, a my z Nikki na leżakach, pod wielkimi
parasolami. Rozpoczęłyśmy rozmowę o tym, jak to jest być dziewczyną sławnego
muzyka. Nikki mówiła, że faktycznie czasem jest ciężko, nie widzą się po kilka
tygodni, ale Ike jej to wynagradza. Są telefony, maile, Skype, czasem ona z nim
jeździ, więc wtedy jest fajnie i bardzo wesoło, bo im trzem razem odbija palma.
Mówiła, że jest inaczej niż w normalnym związku, ale nie ma tragedii. Na
początku jest najgorzej, potrzeba dużo wytrwałości i chęci z obu stron, potem
idzie się przyzwyczaić. Nie powiem, pocieszyła mnie nieco, ale czy będę miała
tyle wytrwałości? Czy on będzie miał?
- „Tylko muszę dać Ci
jedną radę i polecam się do niej stosować.”
- „No?”
- „Zero paniki,
wybuchów i oskarżania. Najpierw rozmowa.”
- „Ale o czym
mówisz?”
- „O mediach,
zdjęciach, fankach, plotkach. Nawet nie wiesz jak łatwo można spreparować
zdjęcie, żeby wyglądało dwuznacznie. Jeśli ufasz Taylor’owi, to jemu powinnaś
wierzyć, nie mediom. Raz, na początku o mało się przez to nie rozstaliśmy z Ike’m.”
- „Oooj…” –
powiedziałam, a Nikki opowiedziała mi całą historię.
Rozmawiałyśmy chyba
ze dwie godziny o wszystkim i o niczym. Znalazłyśmy wspólny język i okazało
się, że Nicole jest z tego samego roku, co ja i Tay. Zac dosiadł się po jakimś
czasie, ale chyba przysnął, a Tay wrócił akurat wtedy, gdy zadała mi pytanie.
- „A Ty będziesz na
koncertach?”
- „Nikki!” – krzyknął
mi nad uchem, aż się zakrztusiłam maślanką, spojrzeliśmy na siebie i się roześmialiśmy.
Tay był już w pogotowiu z ręką nad moimi plecami, żeby znowu mnie ratować.
- „Ooops, sorry
bejbe.”
- „Jeszcze nic nie
wie, ale jedzie.” – dodał do Nicole.
- „Na jakie koncerty?
Kiedy? I skąd wiesz, że będę mogła?” – spytałam, a kątem oka zobaczyłam, że Zac
chyba nie jest zadowolony z tego pomysłu.
- „Bo są od piątku do
niedzieli, więc będziesz mogła. Zobaczysz nas na scenie, chcesz?”
- „Pewnie, że chcę.”
– rzuciłam mu się na szyję i dałam z dziesięć buziaków. Nikki się uśmiała, a
Ike wyglądał jakby się nad czymś intensywnie zastanawiał patrząc na Zac’a.
Zac
Poszedłem do studia.
Cały weekend w jednym busie z Olą i Tay’em. Przecież, to będzie istny koszmar. Wszyscy
niczego nieświadomi, ale cóż. Postanowiłem, że będę się zachowywał normalnie.
Najnormalniej jak umiem. Nie będę się gapił. I będę ją po prostu lubił jak
dziewczynę Taylor’a. Naprawdę jest fajna. Zbyt fajna. Fuck! Zapaliłem papierosa.
Po chwili zauważyłem Olę zmierzającą do mnie z drinkiem w ręku. No nie miała kiedy?
Miała kostium kąpielowy, a na nim krótkie spodenki, top na ramiączka, włosy
związane w dziwne coś na czubku głowy i okulary przeciwsłoneczne. Wyglądała
idealnie. Usiadła obok mnie na schodku przed studiem, poczuła dym, skrzywiła
się, zdjęła okulary i spoglądając na mnie swoimi niebieskimi oczami spytała:
- „Ty palisz?”
- „Czasami.”
- „Fujka! Nie rób tego.
Nie trawię palaczy.” – pomyślałem, że dobrze będzie uprzedzić Tay’a.
- „Oj tam.” –
próbowałem się bronić – „Czasami można.” – pokiwała poważnie głową na ‘nie’.
- „Wywal to proszę.”
– zdziwiło mnie, że od razu zrobiłem to, co chciała. Ale przecież tak ładnie
poprosiła. Uśmiechnęła się promiennie, aż mnie ścisnęło w dołku.
- „Co to znaczy
‘fujka’? Śmieszne słowo.”
- „W skrócie, że
obrzydliwe. Ale zobacz, jakie cudo mi wyszło.” – podała mi swojego drinka –
„Dobry, nie?”
Spróbowałem, pokiwałem
głową z aprobatą, chciałem się podnieść, bo siedziała zdecydowanie za blisko,
ale złapała mnie za rękę i posadziła z powrotem.
- „Siadaj Młody. Mam
do Ciebie sprawę. Nawet dwie.”
Spojrzałem z ukosa.
Młody. Tylko dwa lata młodszy, a w związkach, to chyba nie jest taka duża
różnica. W związkach? Ale wymyśliłem. Ola zadała pytanie.
- „Słucham? Pytasz
mnie czy można zaufać Taylor’owi?” – pokiwała poważnie głową. Przez ułamek
sekundy pomyślałem, że mogę teraz nagadać bzdur, ale otrząsnąłem się.
- „Czemu akurat mnie
o to pytasz?”
- „Jesteś jego
bratem, a Ike’a już pytałam.”
Zastanowiłem się nad
własnymi słowami.
- „Można. To szczery
facet jest. Nie owija w bawełnę. I jeszcze nigdy nie zdradził dziewczyny.”
Na ostatnie słowa
zadrżała i spojrzała na mnie podejrzliwie.
- „On Ci coś o mnie
mówił?”
- „Często o Tobie
mówi.” – uśmiechnęła się – „Jesteśmy braćmi, ale przyjaciółmi też.”
- „Więc wiesz?”
- „Coś tam wiem. Ale
uważam, że to nie w stylu Tay’a. To porządny chłopak.”
- „Dzięki Młody.”
- „Eee, niedawno było
przystojniaku, a od wczoraj tylko młody i młody?”
- „No to
przystojniaku teraz druga prośba.” – uniosłem brwi pytająco.
- „Zagrasz mi?” –
zdumiałem się.
- „Teraz?”
- „Nooo! Posłuchałabym
Twojej piosenki. Proszęęę.”
- „No jeśli mojej, to
ja decyduję. Chodź.”
Pomogłem jej wstać,
cieszyła się, a ja nie potrafiłem jej odmówić. Poprosiła o ‘Broken Angel’ przy
klawiszach. Stanęła naprzeciwko keybord’a, popijała drinka. Chwilę zajęło mi
odnalezienie akordów, nie mogłem się skoncentrować. W końcu zacząłem grać.
Zamknęła oczy, kiwała się na boki, spoglądałem na nią co i rusz. Przy drugiej
zwrotce odstawiła drinka i zaczęła tańczyć. Wczuła się bardzo i gdybym mógł
otworzyłbym buzię ze zdziwienia, ale wpatrywałem się w nią tylko jak urzeczony.
Pląsała, robiła piruety, obroty, jakieś figury baletowe. Do piosenki pasowało
to idealnie. Żałowałem, że nie mogę jej sfilmować. Zakończyła układając się na
podłodze na plecach z wyciągniętymi ramionami do tyłu i podkulonymi nogami.
Oczy rozszerzyły mi się ze zdumienia. Jej klatka piersiowa unosiła się w
szybkim tempie, odwróciłem wzrok i przełknąłem ślinę. W końcu otworzyła oczy i
wyciągnęła rękę, żeby pomóc jej wstać. Pociągnąłem ją zbyt mocno, aż wpadła na
mnie i przewróciliśmy się na sofę. Marzyłem o tym, aby... Ale ja jestem głupi.
- „Sorry, trochę mi
się pokręciło w głowie.”
- „Wow! To było
świetne! Ola, jesteś mistrzem!”
- „Weź przestań.
Natchnęło mnie po prostu.”
- „Właśnie
widziałem.” – podskoczyliśmy na te słowa.
W progu stał Ike tak
samo zdziwiony jak ja. Odsunąłem się od razu od Oli.
- „Chłopaki mówili,
że dobrze tańczysz, wczoraj mi to potwierdziłaś, ale to przed chwilą… no… to
było mega!”
- „Ike, daj spokój,
bo się zarumienię.”
Zastanowiłem się
chwilę i powiedziałem.
- „Szkoda, że nie znaliśmy
Cię wcześniej. Zrobilibyśmy teledysk do Broken Angel i byś z nim wystąpiła z
tym układem.” – Ola spojrzała na mnie jak na kretyna.
- „Albo za dużo
procentów wczoraj albo dzisiaj upał Cię zmęczył albo to ta ‘fujka’…” – puściła
do mnie oczko – „…albo ostatnio uderzyłeś się mocno w głowę.” – roześmialiśmy
się we troje.
- „Właśnie apropos
głowy. Szukałem Cię, bo Tay się źle czuje, poszedł do domu znowu się położyć.”
- „Co mu jest?” –
spytała z zatroskaną miną.
- „Głowa go boli,
chyba ma gorączkę.”
- „Gorączkę? Sorry,
to opuszczam Was i idę sprawdzić, co z nim. Dzięki Młody za piosenkę.”
- „Nie ma sprawy. Ja
idę popływać, a Ty Ike?”
- „Zaraz pójdziemy,
mam jeszcze do Ciebie sprawę.”
Spojrzałem na brata
spod oka. Ola wyszła, a on zaczął rozmowę, której się nie spodziewałem.
- „Czy Ty Młody na
głowę upadłeś?”
- „O co Ci chodzi?” –
udawałem, że nie rozumiem, bo domyślałem się, co ma na myśli.
- „Co się na nią tak
gapisz, odbiło Ci?”
Uuuuu Ike już wie. No to pewnie nagada młodemu.
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział taki emocjonujący ach bardzo mi się podoba ;)
Super wszystko. Z kompa napisze więcej haha bo z komórki ciężko
Zac odjechał... hehe może gdyby ktoś oprócz Ike'a by zauważył co czuje Zac to by uprzedził Olę, a tak to uczucie Zaca "kwitło"
Usuńooo, oooł Zaca czeka reprymenda - i słuszna, choć z drugiej strony serce nie sługa!!! Dobrze, e Ola porozmawiała sobie z Nikki, takie wsparcie jej się przyda, zresztą dobrze mieć kogoś w takiej samej sytuacji, bo zawsze można się poradzić :) A Ola to tak z wykształcenia tancerką jest? Bo to, że dobrze tańczy to wiadomo, ale aż tak, że im szczęki poopadały? :D Fajnie, no i "fujka" wymiata!!!! Uwielbiam to słowo!!!
OdpowiedzUsuńSzczęki mogły opaść, bo Ola cały czas trenuje taniec. No nie teraz będąc w Tulsie, ale tak, trenuje. Zarówno Gabi i Adi też, ale do tego jeszcze dojdziemy. Też lubię 'fujka' :D
UsuńAha!!!! Zapomniałam dodać, że bardzo mnie cieszy, że Ola nie skłamała odnośnie smsów!!! Mogła wybrnąć i powiedzieć np "Z Polą" czy kimś innym. Była uczciwa i to się chwali!
OdpowiedzUsuńHaaa! To jednak Ike taki spostrzegawczy... Starszego brata się nie oszuka, to fakt... ;) Pewnie mu powie dosadnie co o Nim myśli :D Ciekawe tylko czy Młody będzie się zapierał przed bratem, czy się przyzna co naprawdę czuje do Oli... No cóż, nie mogę się doczekać kolejnej części, żeby się dowiedzieć :D Martwią mnie jeszcze te smsy od Igora... coś czuję, że Ola sama nie wierzy w to co mówi... Bo jakby jej zwisał, to najprościej w świecie by mu nie odpisywała poprostu.... :o No nic zobaczymy jak będzie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, zgadzam sie w 100% - nie odpisuje się na smsy osobie na której nie zależy nam, baaa nie próbujemy tej osobie zaimponować tym co zrobiliśmy. No no, zobaczymy. Oby ma teoria się nie sprawdziła, że to Igor będzie przyczyną rozstania Oli z Tayem!
UsuńNo tak, rozmowa została urwana, jeszcze będzie ciąg dalszy. A z tym Igorem... no cóż... to był pierwszy poważny chłopak Oli J, bardzo go kochała, spędziła 2 lata życia, nie da się tak wykreślić z pamięci...
UsuńBrawo !!! Piękny rozdział ,Ola dobrze zrobiła mówiąc Tayowi , o smsach Igora , tylko tez sie boje ze sama w to nie wierzy .,.Ja mysle , ze temat Igora powróci ...Oj biedny Zac , uwielbiam go ;) Nie zazdroszczę mu ..dziewczyna brata .. a on coraz bardziej sie nakręca .., Czeka go teraz rozmowa z bratem ciekawe co Ike mu powie...Fajna rozmowa z Nicol , dobrze Oli radzi .Czekam na koncert Ola, Tay ,i Zac w jednym busie pikantny trojkat ;)
OdpowiedzUsuńTia, w jednym busie pikantny trójkąt... Hahaha! Wiadomo, jak to się może skończyć, łóżka też można pomylić, prawda? :P
UsuńŚwietny rozdział, podobał mi się chyba nawet bardziej niż poprzedni :) No i lubię Ike za jego spostrzegawczość :)
OdpowiedzUsuńO, cieszę się i fajnie, że czytasz :)
UsuńNadrobiłam wszystko, ale skomentuje tylko tu te kilka nadrobionych części ok? Ta część super, biedny Zack, Ike go przejrzał, kurcze szkoda mi się go zrobiło. Ola gra fair wię c wszystko super, biedaczka nawet się nie domyśla jak działa na Zack'a, bo pewnie nie rzucałaby się tak co chwile na niego ;) nie podoba mi się natomiast, że wplątałaś do opowiadania jakąś Vivian i Padda, bo właśnie Twoje opowiadanie było unikatem, przez to, że było całe o Hanson, nie miało nic wspólnego z Kelly. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale takie moje odczucia. BUziam :*
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że się nie obrażę, coś Ty! To był taki eksperyment mój i koleżanki Olushy, która pisze bloga o Paddym i Vivian. Połączyłyśmy na chwilkę nasze blogi, nasi bohaterowie się odwiedzili. Ale wracam już do swoich części, więc Paddy będzie tylko wspomnieniem imprezowym :) No Ola się nie domyśla, jak działa na Zac'a, myślę, że jakby wiedziała, to byłaby bardzo niezdrowa i ciężka sytuacja.
UsuńNadrabiam, nadrabiam i mam niezłą polewkę xD
OdpowiedzUsuń„I teraz śni mi się często taki jeden sławny muzyk, który na dodatek jest przystojny.” – oblizałam usta.
- „Paddy?” – spytał Tay z filuternym błyskiem w oku.
To było dobre! hahaha xD
Część fajna....ciekawam, co Ike podejrzewa...jak wiele się domyśla...No nic, lecę czytać dalej :) Buziaki :*:*:*:*
jeśli mam być szczera nawet się ucieszyłam, że w tym rozdziale nie ma już Vivian i Pada!naprawdę. pomysł był dobry, zaskakujący, którego kompletnie nigdzie bym się nie spodziewała, ale swoją drogą cieszę się, że znowu mogę się skupiać na Twojej docelowej historii. być może rzeczywiście jest tak dlatego, że nie znam opowiadania o Viv, a może dlatego, że sama próbuję coś tworzyć, w czym niejakiej Vivian kompletnie nie ma...oj...zakręciłam, ale mam nadzieję, że chociaż mniej więcej wiesz, co miałam na myśli!!!
OdpowiedzUsuńIke?taki tatuś- zauważy wszystko, no ciekawie, ciekawie...
Ike się domyślił. Teraz pewnie będzie obserwował Zaca.
OdpowiedzUsuńChyba dobrze, że im przeszkodził, bo zrobiło się niebezpiecznie.
Starszy brat jest bardzo uważny i też ma jakąś swoją rolę w tym opowiadaniu. A czy niebezpiecznie? No zobaczysz dalej jak to się wszystko potoczy.
UsuńW piątek na live streamie Zac śpiewał Broken Angel... ta piosenka zawsze będzie mi sie kojarzyć z hanficiem. Chętnie bym zobaczyła wykonanie tego tańca, znając Olu Twoje upodobania to pewnie kroki masz w głowie...;-)
OdpowiedzUsuń