Got a hold on me

środa, 19 listopada 2014

Część 76

Marzec 2007

Ola
Czekaliśmy z Tay’em na lotnisku, ale lot się opóźniał. Mama dzwoniła dwa razy pytając czy samolot już wylądował. Po długim oczekiwaniu Gabrysia wisiała mi na szyi, Aduś miał banana na twarzy i podniósł do góry nas obie. Przedstawiłam Tay’a, Gabi z emocji aż go uściskała, brat podał rękę.
- „O rany! Ale Wy jesteście podobne!” – Taylor chwycił się za głowę.
- „Noooo…” – zachichotałam – „My tak, ale za to Ty z braćmi – w ogóle!”
Zakwaterowaliśmy się w mieszkaniu ciotki, Paweł wyniósł się do Jessici. Na przyjazd rodzeństwa wzięłam wolne w pracy, na uczelni zostały mi do zaliczenia trzy egzaminy. Tay od miesiąca organizował imprezę, uparł się, że ma być w dniu naszych urodzin, a właściwie miała zaczynać się w moje, a kończyć w jego. Z wtorku na środę. Kombinował coś z braćmi, debatowali w studio, Nikki i Pola były wtajemniczone, tylko ja nic nie wiedziałam. Siedzieliśmy w kuchni przy kawie i nawet teraz z szelmowskim uśmiechem zacierał ręce odpisując komuś smsa w tej sprawie.
Przez tydzień jeździliśmy we czwórkę z maluchami po Tulsie i okolicach, była impreza u Angeli, potem zaczęły się przygotowania do naszej. Jedyne, do czego byłam dopuszczona, to robienie jedzenia. Tay jarał się jak stodoła, nie chciałam odbierać mu przyjemności z bycia organizatorem. Niech się wykaże.
We wtorek 13 marca od rana zostałam wyściskana przez Polę i maluchy, po śniadaniu pojechaliśmy do rezydencji. Każdy, kto mnie widział rzucał ‘happy birthday’. Jak zwykle zamknęłyśmy się w pokoju Ike’a, żeby się przygotować, malowałyśmy jedna drugą i było tłoczniej o dwie osoby: Suzie i Gabi. Ta pierwsza od jakiegoś czasu zachowywała się na dystans i była jakaś przygaszona. Czasem spoglądała na mnie złowrogo, a ja nie rozumiałam czemu. Podejrzewałam, że chodzi o moją przyjaźń z Zackiem. Nie raz mi pomagał, a już w lutym, gdy miałam kryzys, to dużo czasu spędzaliśmy razem. Nie chciałam tego pamiętać, bo teraz było już dobrze. Kwestia jego uczucia do mnie zniknęła wraz z pojawieniem się Susan, Tay już nawet nie spoglądał na nas z zazdrością, chociaż ja nie byłam do końca pewna czy mu przeszło.

Narrator
Adrian z Młodym umawiali się, że filmują na dwie kamery i potem razem będą montować na profesjonalnym sprzęcie Zac’a, dziewczyny siedziały w jadalni.
- „Olka, no!” – Nikki wyrwała Olę z zadumy – „Przecież limonka do drinków ma być w kawałkach, a Ty robisz z niej miazgę.”
- „Ty się chyba nauczyłaś wszystkich odmian mojego imienia Nikusiu?”
- „O tak! A żebyś słyszała jak Tay mnie zbeształ, gdy powiedziałam o Tobie ‘Olsia’. Tylko on – książę – może tak mówić do swojej księżniczki.”
Pola wybuchła śmiechem zarażając je wszystkie łącznie z Panią Hanson. Wtedy do kuchni wszedł Zac.
- „Co porabiają nasze królewny?”
Kolejna salwa śmiechu przyszła na dziewczyny, Zac zastanawiał się, co takiego powiedział.
- „No jak to ‘co robią’? Przygotowują jadło dla swoich królewiczów.” – Pola od razu podłapała, a Ola niewiele myśląc wpakowała mu do buzi kawałek tortilli przygotowanej przez Gabrysię. Młody omal się nie zadławił, gdy Ola dodała:
- „Ooo! Nawet jeden je mi z ręki.”
Zac wyszczerzył zęby z jedzeniem, Nikki krzyknęła ‘bleee’, Suzie spojrzała się gniewnym wzrokiem na swojego chłopaka, a Ola jak gdyby nigdy nic usiadła z powrotem do krojenia limonki. Młody za każdym razem, gdy widział Olę wyciągał ręce z radosnym ‘happy birthday’, Ola zaaferowana przygotowaniami nie zauważyła, że najpierw rozgląda się czy Sue nie ma w pobliżu. Zastanawiała się, gdzie jest Tay. Był jedyną osobą, z którą się nie minęła, a na której najbardziej jej zależało. Czekała na niego pół dnia podejrzewając, że jest to akurat częścią jego planu. W końcu pojawił się w salonie elegancki i pachnący.
- „Happy birthday honey!” – podszedł taksując Olę wzrokiem i całując namiętnie w usta.
- „Już myślałam, że się nie doczekam” – Ola objęła go za szyję, Sue spojrzała na Zac’a, który dalej, ale z nieco udawanym zainteresowaniem omawiał coś z Adrianem z jego kamerą w dłoniach.
- „Wyglądasz cudownie.” – powiedział Tay do swojej dziewczyny.
- „Dziękuję. Ty też niczego sobie.”
Ola już sobie wyobrażała, co powie Tay jak zobaczy prezent. Specjalnie obmyśliła wszystko miesiąc wcześniej. Uprosiła babcię, aby dała jej stary aparat fotograficzny dziadka, mama przywiozła go z Krakowa, maluchy z Warszawy. Zaczęli schodzić się goście. Mike przedstawił swoją nową dziewczynę – Lenę, która z kolei znalazła wspólny język z Młodym, bo też grała na bębnach. Gabrysia z Adrianem popisywali się swoimi układami, Ola z bratem też dali parę razy pokaz. Solenizantka śmiała się, gdy Gabi wyciągnęła Zac’a do walca, a ten starał się nadążać za jej krokami. Wyglądał komicznie. Gdy zabawa rozkręciła się na dobre Pola z Nikki i Młodym porozumiewali się w kącie, Zac machnął na Ike’a i Tay’a wskazując zegarek. Nicole podeszła do Oli:
- „Porywam Cię moja droga.”
- „Ale zaraz, moment, gdzie?”

Ola
Zaciągnęła mnie do pokoju Ike’a, posadziła na krześle i zaczęła poprawiać makijaż. Olewała moje pytania, o co chodzi, ale uśmiech miała od ucha do ucha, podejrzewałam, że to coś, co szykował Tay. Pomalowała mi usta szminką, odebrała smsa i powiedziała:
- „No. Możemy iść.”
Chwyciła w dłoń ciemną apaszkę, mnie za rękę i zeszłyśmy na dół. Salon był pusty.
- „Co Wy kombinujecie?” – spytałam.
- „Zobaczysz, chodź.” – pociągnęła mnie na dwór, w stronę studia. Przed nim zawiązała mi oczy apaszką.
- „Oszaleliście!” – skwitowałam.
Nikki otworzyła drzwi, zrobiło się cicho, wprowadziła mnie za ręce i szepnęła na ucho, żebym uważnie słuchała. Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam dźwięki gitary, po chwili dołączyły bity Zac’a na tym pudle, co to ciągle zapominałam jak się nazywa. Dźwięk tamburyna, pewnie Tay. Poczułam, że ktoś się kręci obok, po czym usłyszałam głos niebieskookiego:      

“When she walked in, with her painted lips
Did she tease you for your flirty quips?
Did she leave you frozen with the wrong words chosen?
You gotta show her why she can't resist
Make her blush when you put your hand on her hips
She's gonna keep on playing until you stop chasing
So wrap your arms around her body
Tell her all she needs to know.”

Już wiem, czemu Nicole kazała mi się wsłuchiwać i czemu pomalowała mi usta. Pod koniec refrenu Tay ściągnął mi apaszkę i śpiewał patrząc prosto w oczy, co również było w tekście. Śpiewał do mnie, dla mnie…

“You gotta show her, when she can't decide
You gotta hold her, with that look in your eyes
When you move in close, take your time
Lave an empty shoulder, let her move in closer
And wrap your arms around her body
Tell her all she needs to know.”

Tay
Jej reakcja była dokładnie taka, jaką przewidziałem. Szczery uśmiech od ucha do ucha, błyszczące oczy. Objęła mnie za szyję, ja ją jedną ręką w talii, w drugiej trzymałem mikrofon. Udało się. Była zszokowana, ale szczęśliwa. Na wersie: “She loves to keep you in suspense, but you know she just wants to dance.” – roześmiała się odrzucając głowę do tyłu. Gdy skończyłem wskoczyła mi na biodra i wycałowała po twarzy. Miałem chęć wynieść ją na rękach i zaszyć się na godzinę w swoim pokoju.
- „Tay, jesteś niemożliwy! To było świetne!”
- „To jest piosenka dla Ciebie Olsia. Wszystkiego najlepszego!”
- „Dla mnie?”
- „Uhm! A kto ciągle tylko tańczyć i tańczyć? I jeśli się zgodzisz chcemy wydać ją na płycie.”
- „Na ‘Walku’? Serio?”
- „Serio, serio.”
- „Jejku, będę miała swoją piosenkę? Ale się cieszę!”
- „Czyli zgadzasz się?”
- „Pewnie!”

"Give A Little"
When she walked in, with her painted lips
Did she tease you for your flirty quips?
Did she leave you frozen with the wrong words chosen?
You gotta show her why she can't resist
Make her blush when you put your hand on her hips
She's gonna keep on playing until you stop chasing
So wrap your arms around her body
Tell her all she needs to know

Give a little heart and soul
Let your body lose control
Give a little oh oh ooh.
Give a little
Wrap your arms around and give a little

You gotta show her, when she can't decide
You gotta hold her, with that look in your eyes
When you move in close, take your time
Leave an empty shoulder, let her move in closer
And wrap your arms around her body
Tell her all she needs to know

Give a little heart and soul
Let your body lose control
Give a little oh oh ooh.
Give a little
Wrap your arms around and give a little

She love to keep you in suspense, but you know she just wants to dance

Give a little heart and soul
Let her body lose control
Give a little oh oh ooh
Just give a little
Wrap your arms around and give a little

"Daj trochę"
Kiedy weszła z pomalowanymi ustami
Czy dokucza Ci z powodu Twoich flirtujących żartów?
Czy zostawia Cię zmrożonego ze źle dobranymi słowami?
Musisz pokazać jej dlaczego nie może się oprzeć
Niech wykwitnie jej rumieniec, gdy położysz jej rękę na biodrach
Ona będzie grała póki nie przestaniesz gonić
Więc otul swoimi ramionami jej ciało
Powiedz jej, że wszystko, co musi wiedzieć…

Daj trochę serca i duszy
Pozwól ciału stracić kontrolę
Daj trochę oh oh ooh
Daj trochę
Otul swoimi ramionami i daj trochę

Musisz pokazać jej, kiedy nie potrafi zdecydować
Musisz trzymać ją z tym spojrzeniem w Twoich oczach
Kiedy się zbliżasz nie spiesz się
Zostaw puste ramię, pozwól jej podejść bliżej
I otul swoimi ramionami jej ciało
Powiedz jej, że wszystko, co musi wiedzieć…

Daj trochę serca i duszy
Pozwól ciału stracić kontrolę
Daj trochę oh oh ooh
Daj trochę
Otul swoimi ramionami i daj trochę

Ona uwielbia trzymać Cię w niepewności, ale wiesz, że ona tylko chce tańczyć

Daj trochę serca i duszy
Pozwól ciału stracić kontrolę
Daj trochę oh oh ooh
Daj trochę
Otul swoimi ramionami i daj trochę

27 komentarzy:

  1. No i mamy, wreszcie doczekałyście się piosenki dla Oli. Z góry przepraszam za tłumaczenie – moje własne, jak znajdziecie jakiś błąd, to śmiało mi piszcie. Poniżej linki do Give a little:

    https://www.youtube.com/watch?v=56VPiS8dPDE – studyjna z płyty

    https://www.youtube.com/watch?v=u5udMJwsyok – unplugged - jedna z moich ulubionych wersji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesłuchałam, całkiem całkiem, ale studyjna lepsza ich głosy ładnie wyczyszczone tam :) i lepiej instrumenty słychać, ale wiadomo to ma do siebie wersja studyjna ;)

      Usuń
  2. ach i jest piosenka Oli :) uwielbiam ja i faktycznie pasuje idealnie, ale on jej nie da na 'the walk', ale w tym momencie.... fajnie, ze napisał dla niej piosenkę, kocha ją... ale czemu dwa miesiące później, dlaczego? nie! co to ma być? coraz bliżej końca, why? Ola why? nie.... :(
    Zac'owi chyba do końca nie przeszło, skoro minęło już dwa miesiące, a nie nawet trzy czy cztery od kiedy wszyscy wiedzą, ma dziewczynę, ale ona chyba czuje co się dzieje, jestem ciekawa tego wątku Zac i Suzie, ale to osobno :) hihi ale ona to czuje, bo inaczej by nie była na Zac'a zła i nie obserwowała go... ale jak mówiłam, oni nie tutaj...
    Nicole, ale super. Widać, że z Olą się dobrze dogaduje i z braćmi, bo to ją Tay poprosił, aby Olę zabrała :)
    super część, ach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa i nie dodałam, że urodziny przez dwa dni, ale super :) na pewno bedzie super zabawa :)

      Usuń
    2. Jest piosenka, a jakże... I tak mi się długo zeszło do niej. I wcale nie była to Carry you there (Bosz, po pierwszym słowie chciałam napisać Carry my soul.) Zac poznał Sue pod koniec listopada, więc spotykają się trzy i pół miesiąca.

      A czemu już jest marzec? Bo tak! Ale kilka spraw będzie wyjaśnianych z tych dwóch miesięcy. Taki był mój zamysł. Kocha ją? Jesteś pewna? Czy to widać? Bo nie powiedział jej tego ani razu. A Nikki? Przez to, jaką ją stworzyłam w opowiadaniu myślę o prawdziwej jak o jakiejś dobrej kumpeli, hehehe!

      Usuń
    3. Ach, nie dodałam, że Nicole zabrała Olę do pokoju, ale za to Pola wnosiła tort dla przyjaciółki. Tak jak Ike dla brata, ale torty już w kolejnej części. Impreza z wtorku na środę czyli z urodzin Oli na urodziny Tay'a. Nie, że dwa dni będzie balanga, nie wytrzymaliby :D

      Usuń
    4. jak to by nie wytrzymali :) hehe dalby rade... no tak to trzy i pół miesiąca, ale jestem tego wątku ciekawa, ale teraaz skupiam się na Oli i Tay'u bo to o nich chodzi. Jak to nie kocha jej, no nie powiedział, ale mu na pewno zależy... na pewno. A Nikki tez ją lubię :)

      Usuń
  3. Przeczytałam i stwierdzam, że zapierniczasz jak struś pędziwiatr! Szok, szok, szok, tyle rzeczy się na raz zdarzyło!!! Piosenka dla Oli, w końcu!!! Oczywiście, nie znam, ale będę musiała w domu posłuchać :P Zawsze slucham bo się człowiek bardziej w role wczuwa :P Maluchy super, Pola <3, no i popieram Anie, tą która nie uśmierciła Joanny w YOU ;) że też jestem ciekawa wątka Zac i Susan :D Ciekawa jestem wszystkiego co Zaca dotyczy :D A jak jadł Olsi z ręki, ahhh, chciałabym aby z mojej też tak jadł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa zapomniałam dodać, że maluchy przyleciały... Aaaaaa....!1 I hasło "palił się jak stodoła' rozwaliło mój system na cząsteczki! Dopisuje do słownika:p

      Usuń
    2. Struś pędziwiatr - mik mik! On jakoś takie dźwięki wydawał. Hasło: jarał się jak stodoła - nie palił, ale już chyba było jakiś czas temu w Hanfic'u. Olusha, sprawiłaś, że się z Anią (tą, która nie uśmierciła Joanne w You) uśmiałyśmy na czacie. Hehe! Będę wdzięczna jak posłuchasz piosenki, bo to o to właśnie chodzi. W kolejnej części będzie więcej Poli. Ale nie będziesz zadowolona, bo jej też kończy się stypendium...

      Usuń
    3. Nooo jarał a nie palił, matko czwartek a ja już taki mózg zlasowany jak przy piątku. Dobrze, że sie śmiejecie wariatki :P Matko już stypendium dobiega końca... Ja pierdziule...

      Usuń
    4. Znowu Ci nie dodało komentarza, a na maila przyszedł, więc sobie pozwoliłam. No niestety... Mamy marzec, w marcu się zaczęło, a raczej pod jego koniec...

      Usuń
  4. aaa jednak Give a little to jej piosenka! no to tylko mi się wydawało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze Ci się wydawało, bo ja specjalnie tak zakręciłam :D

      Usuń
  5. A ja żałuję, że to nie Carry you there, choć rozumiem zamysł. Tej piosenki nie znałam, ale nie porywa mnie. Co nie zmienia faktu, że to bardzo romantyczne: napisać i zaśpiewać dla kogoś, o nim.
    Kurczę, kobiety to jednak mają intuicję... Chyba Zac'owi wcale nie przeszło i Sue o tym wie! Nawet Ola wie. Tylko Tay taki zaufaniec znów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carry you there też napisał dla Oli, ale jeszcze jej nie zaśpiewał, ona nie zna tekstu. A taki zamysł był od samego początku: radosna, rytmiczna, szybka piosenka o tańcu, a potem kaboom! i Got a hold on me...

      Usuń
  6. ehehehe xD "Tylko on – książę – może tak mówić do swojej księżniczki.” Ja te z mówię na Cię Olsia 3:-) Mogię, nie? prawda, że mogię? x:P

    Sue coś podejrzewa? Ale jak to? Ktoś jej doniósł? Czy wynika to jedynie z obserwacji? Hmmmmmm, myslałam, że Zacharemu ciut przeszło i że traktuje Olsie bardziej jako dobra kumpelę...chyba, że nie umiem czytać między wierszami O__o No, to raczej pewne hehehe
    Ale faktem jest to, że nawet o dobra kumpelę można być zazdrosnym...jeśli ciało i umysł Zacka wciąż podążają śladem Olsi, to znaczy, że coś się dzieje ! I mam nadzieję, że Sue nie będzie kręciła jakiejś większej afery sesese...chociaż, kto wie? Uważam, że powinna zaczerpnąć informacji u samego źródła a nie wyładowywac złośc gromiącym, złowieszczym wzrokiem....heh, zazdrość. Ale jak jest zazdrość, to znaczy, że jest jakiś płomień maleńkiej miłości......<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty możesz Betsy, Ty możesz :D

      Kochana, mamy już marzec, trochę przyspieszyłam, nie wiemy, co było w styczniu i lutym. Jak Zac traktuje Olę dowiecie się całkiem niedługo. No nie w najbliższej przyszłości, ale niedługo.

      Usuń
  7. No popacz...zapomniałam dodać, że piosenka dla Olsi była genialnym pomysłem! Nie wpadłabym na to ! Genialna jest! Idealnie wpasowana w sytuację hehehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, jestem z tego dumna, dziękuję :)

      Usuń
  8. Przesłuchałam, całkiem całkiem, ale studyjna lepsza ich głosy ładnie wyczyszczone tam :) i lepiej instrumenty słychać, ale wiadomo to ma do siebie wersja studyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem całkiem - no to lubię :) A paczałaś paczałkami czy tekst dobrze przetłumaczyłam?

      Usuń
  9. Cała moja Olcia...jak ja Cię dobrze znam. Miałam dużo radości z lektury (mam zamiar ją utrzymać czytając kolejne części).

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne urodziny.
    Martwi mnie ciągle Zac. Zastanawiam się czy On się nie dogadał z Suzan ze niby są parą, żeby zagłuszyć Taya i Olę i całą resztę? To chyba bez sensu, bo Suzan by się pewnie na to nie zgodziła, ale na pewno wie coś o Miłości Zaca do Oli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeskok w czasie, dwa miesiące, urodziny w końcu i piosenka dla Oli. Susan umowa z Zaciem,ze niby są parą? Normalnie jak kryminał. Hihi. Nie no, to raczej nie. A nie było tam nic o zazdrości? Że Susan zazdrosna? Jak nie było, to będzie.

      Usuń