Got a hold on me

niedziela, 8 marca 2015

Część 100

Narrator
Ola zasnęła, Gabrysia siedziała zamyślona w kuchni. Wiedziała, że siostra jest jakaś inna po powrocie ze Stanów, ale tak bardzo zajęła się swoimi sprawami, że nie naciskała na Olę. Zresztą jak miała pomóc, jak ona wcale tej pomocy nie chciała? Mama wyszła z łazienki i dołączyła do młodszej córki.
- „Mamuś, to jest wszystko tak dziwne, tak nierealne... Jak Ola mówiła, to zdawało mi się jakby opowiadała jakiś film, a nie własne życie."
- „Wiem kochanie. I cały czas była z tym sama."
- „Bo chciała, jak zwykle. Ale ja widziałam, że coś jest nie tak tylko ona mnie zbywała,  nie przycisnęłam jej, jestem złą siostrą."
- „Gabrysiu, jakby z tej strony na to patrzeć, to ja jestem złą matką, a babcia złą babcią, że akurat dostała udaru. To dlatego Ola wróciła, przedłożyła dobro rodziny nad własne szczęście, mówiła, że mamy się nie martwić, bo ona zamieszka z babcią." – Gabi potrzasnęła głową i powiedziała:
- „Myślę, że babcia nie ma tu znaczenia. Czy by wróciła do Warszawy czy do Krakowa, to i tak Tay byłby daleko."
- „Jesteś mądrą dziewczyną córeczko." – mama pocałowała Gabrysię w głowę.
- „Dzięki! Nie dziwię się, że on się rozłączył, po tylu miesiącach przeżył szok. Ale namówię ją, żeby zadzwoniła jeszcze raz. Tylko najgorsze jest to, że nie wiem, co on czuje i myśli. Czy za nią tęskni? Spotyka się przecież z kimś. "
- „Ola też ma Igora." - przypomniała mama.
- „Ach! Igor! Biedny Igor, Ola z nim nie będzie, słyszałaś jak mówiła, że nie chce nikogo ranić. Na pewno powie mu prawdę."
Gabi nie mogła spać, pół nocy rozmyślała jak pomóc siostrze. Leżała w ich wspólnym pokoju i słyszała jak Ola niespokojnie wierciła się w swoim łóżku. Obudziła się dopiero w południe, gdy Gabi była już na nogach.
- „Jak się masz siostra?" - Ola wzruszyła ramionami robiąc od razu kawę.
- „Do dupy się mam. Jestem skończoną kretynką." - spojrzała na swój kubek i oczy się jej zaszkliły – „Z Tay'em zawsze piliśmy razem kawę."
- „Oleńko, musisz z nim porozmawiać. Koniecznie!"
- „Przecież on nie chciał mnie słuchać, pamiętasz?" – Ola pokręciła ze smutkiem głową.
- „W szoku był, trzeba dać mu trochę czasu."
- „Oj Gabi, jak ja mogłam być taka okrutna? No jak? Myślałam, że to jedyne wyjście z sytuacji, jak bardzo się myliłam. Jak bardzo..."

Ola
Teraz patrząc wstecz sama siebie nie rozumiałam, jakim cudem wpadłam na taki durny pomysł, co mi odwaliło? Wtedy naprawdę wierzyłam w słuszność decyzji, ale teraz dziwiłam się jak mogłam odejść gadając takie bzdury.
- „Może zadzwonię po Polę?" - spytała Gabi.
- „Polę? Mowy nie ma! Przecież ona mnie zabije, a jeśli nie, to nie odezwie się do mnie do końca życia. Tyle razy próbowała wyciągnąć ze mnie prawdę, a ja uparcie szłam w swoje i w oczy jej kłamałam. Ona mi tego nie wybaczy."
- „Pola zrozumie."
- „Nie, tego akurat nie zrozumie. Zawsze chciała dla mnie jak najlepiej, zawsze. A ja okazałam się taką beznadziejną przyjaciółką."
- „Ona zrozumie, że sama się w tym pogubiłaś."
- „Nie tym razem Gabi, nie tym razem.”
Wytrzymałam jakieś dwie godziny, po czym zamknęłam się w pokoju i przeżywałam na nowo. Słyszałam jego głos, wymówił moje imię. Oglądałam wszystkie filmiki i zdjęcia, Gabi poszła na spotkanie z Bartkiem, pytała z dziesięć razy czy może, czy sobie poradzę. Ale to moje życie, z którym sama muszę dojść do ładu.

Tay
Bracia zauważyli, że coś się ze mną dzieje, byłem bardziej milczący niż zwykle. Nie umiałem sobie poradzić z tym, że zadzwoniła. Bylem ciekawy, o co chodzi, a jednocześnie nie chciałem, żeby ponownie dzwoniła. Ta, nie chciałem, tylko czemu za każdym razem wyciągałem telefon z kieszeni z jakąś głupią nadzieją? Wkurzony byłem. Nie dość, że na nią, to na samego siebie. Przecież wcale nie chciałem tak reagować, byłem wściekły i przez to wybuchnąłem kilka razy w studio, aż chłopaki się dziwili, co się ze mną dzieje. Zastanawiałem się nad swoim związkiem z Meg. Owszem, była miłą dziewczyną, ale cholernie mnie irytowała. Za bardzo nadskakiwała, chlubiła się tym, że spotyka się z gwiazdą. A ja nie lubiłem być tak traktowany, Ola mówiła, że... No i znowu o niej myślę. Fuck! A już zacząłem sobie radzić, Meg pomogła mi zapomnieć. Nie była to dziewczyna do końca życia, tego byłem pewien, ale przynajmniej ktoś był obok. 'Ty znowu tylko o jednym kretynie!' Wściekałem się i chodziłem podminowany. Nie spodziewałem się tego, co miało niedługo nastąpić. Tego, co całkiem zmieniło moje nastawienie…

Narrator
- „Gabrysiu, wybacz pytanie, ale czy Ty się dobrze czujesz? Co się stało? Usiądź i opowiedz wszystko po kolei.” – Pola z zatroskaną miną patrzyła na młodszą kopię swojej przyjaciółki, która plotła coś o głupocie popełnionej przez Olę.
- „Pola, jak ona mi to wczoraj opowiedziała, to do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Jest Paweł?”
- „Jest, a co?”
- „Zawołaj go, nie będziemy powtarzać, bo nie mam za wiele czasu. Olka myśli, że jestem z Bartkiem, ale on tym razem musi poczekać.”
- „Boże, zaraz się zdenerwuję, mów, o co chodzi.”
Dwie godziny później…
Pola ocierała łzy chusteczką, obok leżała sterta zużytych.
- „Ja ją zabiję! Nienawidzę jej! Nie cierpię! Wiedziałam, że coś jest na rzeczy, wiedziałam! A Wy…” – wskazała na brata i chłopaka, który dołączył do nich po jakimś czasie – „…nie chcieliście mi uwierzyć, że coś jest nie tak.”
- „Zwracam honor Polka.” – Paweł potarł skronie, spojrzał na Gabrysię – „Chyba przyczyniłem się do tego wszystkiego. Naopowiadałem jej dziwnych rzeczy o związkach na odległość, przemyślała, bała się przyznać do tego, że nie może mieć dzieci, jak zawsze chciała zrobić wszystko sama i wymyśliła to, co jej pierwsze na myśl przyszło.”
- „Nie odezwę się do niej już nigdy w życiu!” – Pola nie umiała poradzić sobie z tą wiedzą – „I tak wciągnąć w to wszystko Młodego? Jak ona mogła? On na to nie zasłużył. Czy ona się czegoś naćpała? Czy to w ogóle prawda czy może wczoraj zmyśliła bajeczkę?”
- „Nie zmyśliła. Igor nawet widział ten wywiad, to po nim w Olce coś pękło.” – Gabi mówiła wszystko, co wiedziała. Paweł poszedł do pokoju i wrócił z laptopem.
- „A Ty co?” – zganiła brata Pola.
- „No jak to co? Piszę maila do Jess, żeby w te pędy skontaktowała się z Nicole. Skoro ona jedyna w Olę wierzyła, to musimy najpierw z nią porozmawiać. Bo chyba pomożemy, nie? Muszą się spotkać i pogadać, nie możemy tego tak zostawić.”
- „Pewnie, że musimy coś zrobić. Wy lepiej znaliście Tay'a, będzie chciał z nią w ogóle rozmawiać?” – pytała Gabrysia.
- „Nie wiem.” - wtrąciła Pola – „Sama bym się do niej nie odezwała po czymś takim. I nie odezwę się do niej. Pomóc - pomogę, ale bardzo mnie zawiodła.”
- „Pola nie zostawiaj jej teraz, proszę.”  - Gabrysia broniła siostrę – „Przecież ona nie może wiedzieć, że z Wami rozmawiałam, a przynajmniej nie teraz.”
Paweł pisał do swojej dziewczyny z głową w laptopie, Mikołaj nie zabierał głosu, Gabi po jakimś czasie pożegnała się i pojechała do chłopaka. Pola cały czas obstawała przy swoim, była wściekła na Olkę za jej zachowanie.

Ola
Przez kilka dni nie wychodziłam z domu, mama się zamartwiała moim stanem ducha i umysłu. Gabrysia bardzo się przejęła, dzwoniła z Krakowa kilka razy dziennie, aż zaczęło mnie to już męczyć. Namawiała mnie na telefon do Tay'a, ale byłam pewna, że nie odbierze choć nie wiem ile razy wystukiwałam jego numer. Zadzwoniłam do Igora, poprosiłam o trochę czasu na uporanie się ze sobą i swoimi uczuciami. Miał smutny głos, co jeszcze bardziej mnie dobiło. Czy wszystkich naokoło muszę ranić? Czy taka jest już moja rola? Mama była zła, że nie powiedziałam jej o ciąży, szpitalu i wynikach. Mówiła, że byliśmy skrajnie nieodpowiedzialni i nie chciała mi uwierzyć,  że zawsze używaliśmy zabezpieczenia. Nie chodziłam na próby, Igor sam powiedział, że wytłumaczy mnie przed trenerem. Nawet teraz, nawet po czymś takim był dla mnie lojalny. A ja? Jak zwykle raniąca wszystkich naokoło.

15 komentarzy:

  1. o jej... Gabrysia bardzo mądrze się zachowała, że powiedziała i Poli i Pawłowi co wie, a Paweł super że od razu pomyslał o Jess i Nikki :) brawo dla niego! Poli sie w sumie nie dziwie i mysle ze pomoże, chociaż teraz jest wściekła...
    Tay no nareszcie przyznał się, ze Meg to tylko kttoś by nie był sam hahah a to że go irytuje mnie rozbawiło, w tej smutnej cześci ech...
    Ola musi sie uporać, ale bedzie dobrze, na pewno... dobrze że zadzwoniła do Igora i mu wyjasniła... ech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Gabrysia od razu pobiegła po odsiecz, ale co na to Olka jak się dowie? No z Igorem musi załatwić sprawę jak należy. A Tay? No cóż... On wiedział, że to nie to od samego początku. Ale Ola chciała spróbować z Igorem.

      Usuń
    2. trzeba czasu dla Oli, Taya Poli... ale będzie ok

      Usuń
  2. Żal mi Olki, ale jak napisałam w komentarzu pod poprzednią częścią... Sama sobie piwa naważyła... I według mnie na kolejną szanse nie zasługuje... Inaczej by było gdyby wróciła, przemyślała i od razu próbowała naprawić... Ale po kilku miesiącach... No sorry to już dla mnie mega egoizm próbować w ten sposób uciszyć własne wyrzuty sumienia i tym samym krzywdząc wszystkich dookoła... Wybrała taki koniec, taki sposób to niech na litość boską weźmie problem w swe ręce!!! Ależ jestem na nią wściekła, a jej załamanie i smutek zamiast mnie dołować to rozwściecza mnie jeszcze bardziej. Na miejscu Taya już bym miała zmieniony numer telefonu!!! Serio!!! Poza tym wkurwiła i zawiodła moją Polę!!! Więc ja też się do niej nie odzywam. Amen! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło matko! Chyba gorzej jesteś na nią wkurzona niż po tej części, co mu powiedziała te brednie... Głupia, po prostu zrobiła mega głupotę. Mega! Największą w swoim życiu. Młoda, durna i sama, sama, sama...

      Usuń
  3. Pola jej wybaczy, Igor zaakceptuje jej uczucia i się usunie w cień ale Tay to już jej nie pokocha na nowo...szkoda...
    ps. gratuluję jubileuszu! dzięki za 100 części pełnych emocji i wzruszeń..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za wytrwałość. A co będzie z tymi osobami, to zgadłaś jedną rzecz na sto procent.

      Usuń
  4. ojej, a ja nie widziałam na facebooku żadnej notki o nowej częsci!? była czy nie była?! Olu zapomniałaś chybać, ale nieważne...Poradziłam sobie;-)
    100 rozdziałów-imponujący wynik nie ma co;-) i to jakich części. Takie polskie Hansonowe Beverly 90210, takie moje odczucia, bo już od pierwszych rozdziałów tak mi się jakoś kojarzyło.
    Ja niezmiernie czekam na spotkanie- tych dwojga...No i czekam co wymyśliłaś?! czuję, że nie będzie happy endu, ale z drugiej strony....Może to właśnie tak ma być, że niby nic z tego a jednak na końcu bajki bedą żyć długo i szczęśliwie?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałam, dałam informację, nie wiem czemu przeoczyłaś. Zawsze daję na grupie :) Dzięki! Już bliżej jak dalej, ale jeszcze się pisze...

      Usuń
  5. Ja chce jeszcze jeszcze. Czemu to takie krótkie????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, normalne, 1313 słów... Ale cieszę się, że chcesz więcej, to miłe...

      Usuń
  6. No dobra, wspaniała część. Kochana Gabi! Na jej miejscu zrobiłabym dokładnie to samo! Ola ciągle chce być z tym sama, ale już nie teraz, już nie tym razem. W kupie siła!
    Nie dziwię się, że Pola się zezłościła. Najlepsza przyjaciółka, a okłamywana i zrzucana na boczny tor. Pola od razu wybiłaby Oli ten durny pomysł z głowy i nie doszłoby do tego, co dzieje się obecnie.

    Ciekawa jestem, co nasza pani autorka nam tu jeszcze nawymyśla....jak to rozegra i jak to dalej pociągnie! Mega ukłon w jej stronę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Olka wreszcie poszła po rozum do głowy i nie będzie chciała wszystkiego sama? Jak to mówią muchy - w kupie raźniej... Ja też się nie dziwię, że Pola się zezłościła, bo przecież też była oszukiwana. No pani autorka wie, ale się zacięła w pisaniu. Przez weekend naładowałam baterie i myślę, że teraz lepiej pójdzie.

      Usuń
  7. Nasza Ola ma cudownych przyjaciół i cudowną rodzinę gdyby wcześniej wszystko im opowiedziała jej rozłąka z Tayem nie trwałaby kilka miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macudownych, to prawda. To, ze chciała wszystko sama i sama zniszczyło ją i jej powrót do Tay'a.

      Usuń