Drżącymi rękoma
rozrywała opakowanie płyty. Nowa płyta. Prosto ze sklepu. Jechała po nią jak w
amoku, mało nie przegapiła przystanku w drodze powrotnej cały czas wpatrując
się w okładkę. Tytuł „The Walk”. Taki miał być, ale… nie miała siły spojrzeć na
track listę. W domu włączyła płytę, usiadła na łóżku, podkuliła nogi, zaczęła
słuchać… Intro, pamiętała jak się cieszyli, gdy nagrywali to w Afryce,
puszczali jej potem kilkanaście razy. Uśmiech zagościł na jej ustach, gdy
przypomniała sobie jak młody się wtedy wygłupiał. Druga piosenka. Znała ją,
pamiętała jak ją tworzyli, poleciały jej łzy na samo wspomnienie. Trzecia, opowiadał
jej tę historię, gdy siedzieli razem w ich miejscu, w ich samotni. Przy czwartej popłakała
się na dobre. Nie znała jej. Ale zrozumiała. Szósta – podejrzewała, do czego
pije młody. Była już przy dziesiątej piosence i cały czas czekała, miała
jeszcze nadzieję. Ale ta skończyła się wraz z piętnastym utworem. Zamarła.
Muzyka była tak niesamowicie dobra, a tekst… Cofnęła piosenkę. Jeszcze raz,
jeszcze raz… Nie miała żadnych wątpliwości, że ta piosenka jest właśnie o niej.
Nie miała siły płakać, łzy nie chciały już lecieć. Przesłuchała do osiemnastej.
Koniec. Nie ma jej piosenki. Nie ma JEJ piosenki. Oczywiście, że nie ma. Jak
mogła myśleć, że on mógłby w takiej sytuacji wydać ją na płycie. Miała jednak
nadzieję. Głupia! Nadzieja! Nadzieja już dawno powinna zniknąć, a ona liczyła
chyba na cud z niebios. JEJ piosenkę zastąpił tą drugą. Numer piętnaście.
Włączyła na automatyczne powtarzanie. Nie dziwiła mu się, nie miała prawa mu
się dziwić. Wiedziała, doskonale wiedziała, że drzwi, które zamknęła nigdy się
już nie otworzą. Sama to zrobiła. Sama. Sobie. I jemu…
Got a hold on me
Try as I might
I'm a fool in a losing fight
Can't escape the bullet's bite
'Cause the enemy's inside
I'm a fool in a losing fight
Can't escape the bullet's bite
'Cause the enemy's inside
Sign on the dotted line
Take your pick, have a bite
When seduction starts I know it won't stop
'Til I give you the things I can't deny
Take your pick, have a bite
When seduction starts I know it won't stop
'Til I give you the things I can't deny
You've got me wrapped up in
your cancer
But I'm not quite what you thought I'd be
But I'm not quite what you thought I'd be
You really got a hold on me
You really got a hold and it's feelin' good
You really got control of me
I should've gotten out when I thought I could
You really got a hold and it's feelin' good
You really got control of me
I should've gotten out when I thought I could
I get my fix for the last time
One more trip to the other side
Scratch my skin cause you leave me dry
I'm makin' deals with thieves and liars
One more trip to the other side
Scratch my skin cause you leave me dry
I'm makin' deals with thieves and liars
You really got a hold on me
You really got a hold and it's feelin' good
You really got control of me
I should've gotten out when I thought I could
You really got a hold and it's feelin' good
You really got control of me
I should've gotten out when I thought I could
Walk the roads down the
boulevards
Past the dollar shows for the bleeding hearts
You've used me up down to the last drop
But I'm more than what you thought I'd be
Past the dollar shows for the bleeding hearts
You've used me up down to the last drop
But I'm more than what you thought I'd be
You thought you had a hold on
me
You thought you had a hold and it's feelin' good
You thought you had control of me
I should've gotten out when you thought I would
You thought you had a hold and it's feelin' good
You thought you had control of me
I should've gotten out when you thought I would
You thought you had control of
me
But you never had your hold on me
You never had control of me
You never had control of (control of me)
But you never had your hold on me
You never had control of me
You never had control of (control of me)
Trwałaś
przy mnie
Chociaż próbowałem
Jestem głupcem w przegranej bitwie
Nie mogę uciec przed postrzałem
Ponieważ wróg jest w środku
Podpisz się pod tym
Dokonaj wyboru, ugryź
Gdy uwodzenie się zaczyna wiem, że
się nie zatrzyma
Póki nie dam Ci „rzeczy”, których
nie mogę odmówić
Wplątałaś mnie w swojego raka
Ale nie jestem taki jak Ty myślałaś,
że jestem
Ty naprawdę trwałaś przy mnie
Ty naprawdę trwałaś i to było dobre
Ty naprawdę miałaś kontrolę nade mną
Powinienem z tego wyjść kiedy jeszcze
potrafiłem
Dostałem to, co chciałem po raz
ostatni
Jedna więcej podróż na drugą stronę
Drapię moją skórę, bo zostawiłaś mnie
na pastwę losu
Tworzę pakty ze złodziejami i
kłamcami
Ty naprawdę trwałaś przy mnie
Ty naprawdę trwałaś i to było dobre
Ty naprawdę miałaś kontrolę nade mną
Powinienem z tego wyjść kiedy jeszcze
potrafiłem
Spacerować drogą nad bulwarem
Obok „płatnych przedstawień” dla
krwawiących serc
Wykorzystałaś mnie do ostatniej
kropli
Ale jestem więcej niż myślałaś, że
jestem
Ty myślałaś, że trwasz przy mnie
Ty myślałaś, że trwasz przy mnie i
to jest dobre
Ty myślałaś, że masz nade mną
kontrolę
Powinienem z tego wyjść kiedy Ty
myślałaś, że potrafiłem
Ty myślałaś, że masz nade mną
kontrolę
Ale nigdy nie trwałaś przy mnie
Nigdy nie miałaś nade mną kontroli
Nigdy nie miałaś nade mną kontroli
:) Dobre, naprawdę dobre
OdpowiedzUsuńOd razu człowiek się zastanawia -Co ona zrobiła?
A piosenka śliczna choć smutna :)
zaczynam :) teraz znam i piosenkę i historię, wiem co zrobiła, ale... tu teraz to widzę w prologu że ona cholernie mocno tęskni, cierpi, kocha...
UsuńWitam wszystkich!
OdpowiedzUsuńZarys tej historii powstał jakieś 15 lat temu w mojej głowie, Wtedy byłam nastolatką marzącą o swoim idolu. Potem nie słuchałam ich i nie wiedziałam, co się z nimi dzieje, aż do jakiegoś pół roku temu, gdy na nowo odkryłam ich muzykę. Do nadrobienia było sporo płyt, ale tak fajnie chłopaki śpiewają, dużo lepiej niż w tamtych czasach, że sprawiało mi to niemałą przyjemność.
Będę wdzięczna za Wasze komentarze, bo to pomoże mi w kolejnych częściach. I z tego miejsca pozdrawiam pierwszą komentatorkę :)
Olcia strasznie się cieszę, że zdecydowałaś się w końcu na to opowiadanie :) Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.......
OdpowiedzUsuńCieszę się Martuś, że będziesz zaglądać :) Dzięki!
UsuńOleńko wielkie dzięki za ten początek. To jest fantastyczna, przy tym ten podkład muzyczny. Proszę o więcej. Pozdrawiam Autorkę. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Jeśli chcesz zostać Anonimkiem, to rozumiem, ale jeśli nie, to wybierasz tam nazwa/adres URL, wpisujesz nick, w adresie URL nic i ok i wtedy będzie się wyświetlał Twój nick. A muzyka... No jak widać, ma swoje znaczenie w tej opowieści :P
UsuńOlu dzięki za podpowiedź nie chcę zostać Gallem Anonimem :)
UsuńW końcu się zdecydowałaś :D Bardzo się cieszę - siostrze też przekazałam dobrą wiadomość :P Prolog super!!! I zastanawia o co chodzi, co się stało? Czyżby nasza bohaterka złamała Taylorowi serducho? Czekam na kolejną część niecierpliwie!!! Pozdrawiam cieplutko i życzę weny!!! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńUlalala, będziemy tu mieć małą karuzelę, bo obie podpisujemy się 'Ola' :) No prolog Wam trochę odkrywa przyszłości, ale jak, co, gdzie i dlaczego, to trzeba będzie poczekać.
UsuńAaaa i oczywiście piosenka super!!! Pierwszy raz słyszę ale bardzo mi się podoba, od razu wpada w ucho!
OdpowiedzUsuńJak ją usłyszałam pierwszy raz - przepadłam! Słuchałam po 40 razy dziennie. Ostatnio znalazłam nawet listę na yt, a to też nasunęło mi pewien pomysł co do dalszych części.
Usuńmega dobre, mega intrygujące, nie mogę się doczekać dalszych części
OdpowiedzUsuńWow! Dzięki! Zastanowię się nad zmianą zawodu - haha!
UsuńAutorka ma dryg do pisania. ciekawe co będzie dalej?
OdpowiedzUsuńZapraszam do dalszego czytania droga imienniczko :)
UsuńZaczęłam czytać ! Łomatkobosko! Drżyjcie narody! Zapowiada się ciekawie B-)
OdpowiedzUsuńI Ty zawitałaś? O to drżyjcie narody! Olu - drżyj! :P
UsuńCzytam. Zamiast pracować. Nie wróży to nic dobrego. Ale co zrobić, skoro już przeczytałam pierwsze zdanie i nie mogę się doczekać drugiego...
OdpowiedzUsuńIwka, super, dzięki!
UsuńPoczątek wciąga czyli jest taki jak lubie odrobina tajemicy i akcji od razu :)
OdpowiedzUsuńidę dalej czytać :)
Basiu! Dzięki!
Usuńaż wróciłam do prologu..xD
OdpowiedzUsuńJa też :P
UsuńHej.
OdpowiedzUsuńSkończyłam na razie czytać Wasze opowiadanie, więc zabieram się za twoje. :-D
Dobrze, że ma innych bohaterów niż nasze, bo mam ochotę odpocząć.
Prolog rozbudza ciekawość.
Lecę dalej
Pozdrawiam
Hej!
UsuńAle fajnie, że zawitałaś też u mnie :) No tak, bohaterowie są inni. Radzę Ci słuchać tych piosenek, których używałam w blogu, jest ich zaledwie kilka, a i więcej można zrozumieć.
Pozdrawiam!
to ja ja :)
OdpowiedzUsuńczytam jak Olis komentuje i mam ochotę poczytać jeszcze raz mojego ukochanego Hnafica :) uwielbiam
W takim razie zapraszam. Ty wiesz jaka jest historia Taya i Oli, a mnie wciągnęło na maksa, bo czytam pierwszy raz. Powinnam puścić już u siebie kolejny rozdział, ale od wczoraj żyję Hanfickiem.
UsuńOj Anuś, Anuś... Wiesz, że ja zapraszam zawsze i wszędzie :)
UsuńZapraszasz? Taaak to siedzę i czytam....
UsuńTaka mnie naszła ochota... zaczynam od początku raz jeszcze��
OdpowiedzUsuńO rany, serio? Ależ mi miło, dziękuję :) I to jest pochwała mojej pracy! Kłaniam się.
UsuńSerio Olu:-) tak sobie uświadomiłam, że rok temu o tej samej porze tj we wrześniu zaczęłam czytać to opowiadanie. Więc ja i Hanfic mamy pierwszą rocznicę☺ Najgorsze jest to, że jak zaczynam coś czytać to nie mogę przestać. Więc pewnie jutro skończę...
OdpowiedzUsuńO wow! Jeśli będziesz miała czas, to zapraszam co roku. No i najlepszego z okazji pierwszej rocznicy :*
UsuńNie wiem czemu ale znów tu jestem... mamy prawie wrzesień więc kolejna rocznica się szykuje �� Stęskniłam się za Hanficiem i jego bohaterami. Wspominałam ostatnio nasz wyjazd do Amsterdamu. Boże jaki on jest piękny!�� Mogłabym się zatracić w tych niebieskich oczach na zawsze...
OdpowiedzUsuńOlu pozdrawiam Cię ciepło i żałuję że nie możemy opić wspólnie tej kolejnej rocznicy. Na zdrowie!
Ola znowu czytam...
OdpowiedzUsuń